Prawnik sportowy wyjaśnia, co stanie się z długami Karpaty

Piłkarski prawnik i adwokat Ilya Skoropashkin wyjaśnił decyzję Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu w sprawie spadku Karpaty.

Ilya Skoropashkin

- Karpaty uznały decyzję Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu, że są następcą prawnym wcześniej rozwiązanych Karpat, a teraz muszą spłacić dług jednemu z byłych zawodników lwowskiego klubu. Czy będzie to precedens dla innych byłych zawodników, którzy mają stare długi?

- Tak, oczywiście, jest to precedens dla wierzycieli klubu. Są tu jednak pewne niuanse. Biorąc pod uwagę, że okres przedawnienia w piłce nożnej wynosi dwa lata, pierwsze roszczenia wobec klubu z tytułu starych długów można składać tylko w tym okresie. Dotyczy to zarówno wstępnych roszczeń o spłatę zadłużenia, jak i roszczeń o wykonanie decyzji organów wymiaru sprawiedliwości w piłce nożnej, które weszły w życie.

- Czy Kołomojski, który podobno ma udziały w dawnych Karpatach w wysokości 25 milionów dolarów, będzie mógł ubiegać się o zwrot w ramach tego programu?

- W tym przypadku dziedziczenie jest przewidziane tylko dla długów piłkarskich: wobec zawodników, trenerów, klubów i innych podmiotów piłkarskich, do których wspomniana osoba nie należy.

- A co z Dymińskim i Smaliczukiem?

- To samo.

- Co ta decyzja Lozanny oznacza dla Dnipro-1, Metalista, Metalista 1925? Czy powinni się obawiać?

- Wszystko jest indywidualne i wszystko podlega przedawnieniu.

- Czy Karpaty mogą otrzymać jakieś "bonusy" za spłatę długów? Płatności za wychowanków - Huculyaka, Khlana czy Sikana, jakieś współczynniki UEFA...

- Tak, następca klubu piłkarskiego jest uprawniony do otrzymania płatności solidarnościowych dla swoich zawodników i innych preferencji, do których był uprawniony jego poprzednik.

- Porozmawiajmy więcej o dwuletnim okresie przedawnienia. Od jakiej daty się one rozpoczynają?

- W przypadku roszczeń pierwotnych następca prawny rozpoczyna bieg od dnia opóźnienia w płatności. W odniesieniu do poddania się egzekucji przez następcę prawnego orzeczeń piłkarskich organów wymiaru sprawiedliwości, od momentu otrzymania przez nową strukturę pod marką Karpaty certyfikatu piłkarskiego.

- Dlaczego od momentu otrzymania certyfikatu, a nie od decyzji Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu, kiedy zostali uznani za następcę prawnego? Zawodnicy mogli nie wiedzieć, że jest gotowy następca...

- Orzecznictwo piłkarskie rozwinęło się w następujący sposób. Podstawowym zdarzeniem w tym przypadku jest pojawienie się podmiotu spełniającego kryteria następcy prawnego. Logika jest następująca. Nawet jeśli następca otwarcie tego nie zadeklarował, ale publicznie korzysta z marki, historii i innych atrybutów poprzednika, należy zwrócić się do niego z żądaniem spełnienia długów poprzednika.

W naszej sytuacji Karpaty zostały uznane za sukcesora, ponieważ jeden z zawodników wystąpił do właściwych organów piłkarskich o wykonanie wcześniej wydanej decyzji sądu. Co stało na przeszkodzie, aby inni zrobili to samo i zgłosili swoje roszczenia w terminie?

Innymi słowy, bieg terminu przedawnienia nie rozpoczyna się od momentu uznania spółki zarządzającej za sukcesora piłkarskiego, ale od momentu, w którym wykazuje ona oznaki bycia sukcesorem.

- Czy to oznacza, że dwuletni termin na zgłaszanie roszczeń przez zawodników do nowych Karpat upłynął rok temu, w czerwcu 2023 r. (certyfikat uprawniający do udziału w II lidze otrzymali w czerwcu 2021 r.)?

- Okazuje się, że tak. Warto również zauważyć, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby Karpaty dobrowolnie spłaciły swoje stare długi, tak jak deklarowały.

Andrij Szewczenko

0 комментариев
Komentarz