Znany ukraiński dziennikarz Andrij Szachow podzielił się swoją opinią na temat meczu najbliższego rywala Dynama Kijów w 2. rundzie kwalifikacyjnej Ligi Mistrzów - Partizana Belgrad.
"W piątek oglądałem Partizan. Pierwsza runda mistrzostw, pierwszy i jak na razie jedyny oficjalny mecz. Tak, nie można oceniać po jednym meczu, ale jakie są opcje?
"Partizan" pozostawił po sobie bardzo dziwne wrażenie. A dokładniej, nie zrobił żadnego wrażenia. Chodzi jednak o coś innego. Drużyna z pierwszej połowy nie tylko nie była taka jak w drugiej, ale wręcz zmieniła się nie do poznania w trakcie jednej połowy.
Na przykład znikąd w połowie pierwszych 45 minut zupełnie oddali inicjatywę temu nieszczęsnemu Napredakowi. Piłka się nie kleiła, strata za stratą. Potem wydawało się, że odzyskali grę.
Następny.
W pierwszej połowie Partizan stracił piłkę i natychmiast się cofnął, spotykając się z przeciwnikiem przy linii środkowej i nie próbując odebrać piłki Napredakowi. W drugiej połowie Partizan nagle włączył wysoki pressing i w końcówce nie dał przeciwnikowi w ogóle odetchnąć, będąc w posiadaniu piłki.
Tak, od połowy drugiej połowy Partizan grał w przewadze liczebnej. Ale, tu kolejny mankament w grze zespołu, aż do gola strzelonego w dogrywce, Grobari nie stworzyli ani jednego groźnego momentu pod bramką Napredaka. Od połowy spotkania w ogóle nie zagrozili bramce Napredaka, nie oddając ani jednego strzału. Co więcej, gol Saldanhy był jedynym strzałem na bramkę Partizana w drugiej połowie. I ogólnie wydawało się, że Partizan po prostu nie wie, co zrobić z piłką i jak przełamać bogatą obronę przeciwnika grającego w mniejszości. Nawiasem mówiąc, nawet w pierwszej połowie, kiedy przewaga Grobarian nie była tak całkowita, praktycznie nie używali długich podań. Wszystko przez krótkie podania, wszystko przez Arriagę.
Praktycznie jedynym elementem, w którym Partizan był faworyzowany, były pojedynki jeden na jeden, umiejętność gry jeden na jeden.
Weźmy jednak pod uwagę, że całkiem możliwe, że Partizan po prostu ukrywał się przed Dynamem Kijów, że Liga Mistrzów to zupełnie inny poziom i inna motywacja, a przeciwko Dynamu zobaczymy zupełnie inną, znacznie silniejszą i zmotywowaną drużynę" - napisał Shakhov na kanale telegramu Shakh i Shakh.
Неоригинально, зато от души.)))