Główny trener EpicentreSerhii Nagornyak opowiedział, jak drużyna z Chmielnickiego zareagowała na ostatnią decyzję Komitetu Wykonawczego UAF.
- Szczerze mówiąc, nie spodziewaliśmy się takiej decyzji. Planowaliśmy sesję sparingową 26-go, ale będzie oficjalny mecz. "Minaj na pewno nie spodoba się ta decyzja. Wszyscy myśleli, że zostaną uruchomieni. To jest plus dla nas.
- Nie miałeś nadziei, że UAF pójdzie w ślady mniejszości klubów UPL, które poparły turniej czwórek?
- Byłem o to spokojny. Odbyliśmy pierwszy trening, po którym chłopaki powiedzieli: będzie kula. Kalkulowaliśmy, że te mecze odbędą się pod koniec miesiąca. Traktujemy to jako kolejną szansę na walkę o UPL.
Można się dużo spierać, czy ta decyzja jest sprawiedliwa, bo Metalist 1925 i Minaj zostały wyeliminowane bezpośrednio na zasadzie sportowej. Dlaczego nie rozlosować meczu pomiędzy Epicentr a Livyi Bereh, które miało uzasadnione szanse na walkę o UPL? Były różne opinie. Myślę, że ta decyzja Komitetu Wykonawczego zadowoli wszystkich z wyjątkiem Minaj. Jeśli podejdziemy do tego abstrakcyjnie, to mimo że jestem interesariuszem, Komitet Wykonawczy podjął wyważoną decyzję.
- Jak wygląda obecna sytuacja kadrowa w zespole?
- Przygotowujemy się do sezonu. Kiedy zorientowaliśmy się, że nie będzie Pucharu, rozpoczęliśmy przygotowania do pierwszej rundy pierwszej ligi. Rozegraliśmy dwa mecze sparingowe z drużynami UPL, które były na swoim poziomie gotowości. Jesteśmy w mniej więcej dobrej formie.
- A co z transferami?
- Odeszło sześciu, a przyszło trzech. "Do Epicentrum dołączyli Zaporożec, Protsiv i Ravlyk. Mamy braki kadrowe. Szukamy jeszcze trzech. Chcemy znaleźć wykwalifikowanego zawodnika, ale mogą pojawić się problemy z TCC. Aby wziąć młodego gracza, trzeba czekać, uczyć, pracować z nim. To nie jest takie proste. Wciąż mamy trzy wakaty. W zeszłym roku również utrzymaliśmy pozycje, które ostatecznie zostały obsadzone przez jakościowych graczy - Krawczuka i Alibekowa.
- Która pozycja wymaga wzmocnienia?
- Każdy trener chce wzmocnić każde ogniwo. Teraz skupiamy się na centralnej osi. Dla mnie najważniejsze jest zachowanie kręgosłupa drużyny. Sytuacja jest podobna do Lewego Brzegu, który jest wzmacniany w niektórych obszarach. "Metalist 1925" może sobie pozwolić na zapraszanie zawodników z najwyższej półki. "Minaj" na ten moment się wzmocnił i zarobił pieniądze. Postaramy się nawiązać walkę.
Oleksandr Karpenko