Pierwszy mecz drugiej rundy Ligi Mistrzów pomiędzy Dynamem Kijów a Partizanem odbędzie się dziś w Lublinie. Były zawodnik reprezentacji Ukrainy i Dynama Serhij Mizin powiedział, kogo faworyzuje w tej konfrontacji:
"Chociaż z powodu rosyjskiej agresji Dynamo zmuszone jest rozgrywać swoje mecze na arenie międzynarodowej nie u siebie, a na neutralnym boisku, to moim zdaniem Arena Lublin będzie dziś szczęśliwa dla Kijowian, którzy wygrają - 2:0.
Bardziej wyrównany skład Dynama i większe doświadczenie na arenie międzynarodowej powinny mieć wpływ. Co więcej, Kijowianie zachowali czołowych zawodników, podczas gdy Belgrad stracił kwartet liderów. Ale to już ich problemy.
Nawiasem mówiąc, gracze Partizana są godni uwagi ze względu na swoją wytrzymałość, ale często używają symulacji, aby wytrącić przeciwników z równowagi. Mimo wszystko mam nadzieję, że podopieczni Oleksandra Shovkovskiego będą gotowi na takie wybryki graczy z Belgradu. Fakt, że Partizan, mimo bojkotu rosyjskiego agresora przez przytłaczającą większość europejskich krajów, utrzymuje z nim przyjazne stosunki, powinien potęgować sportową złość Dynama. Takie oburzenie powinno być karane spektakularną grą na boisku i zdobywaniem bramek.
Wierzę w Dynamo, wierzę w jego lidera Andrija Jarmołenkę, powinni dziś zadowolić ukraińskich kibiców pewnym zwycięstwem" - powiedział Mizin.