Leonid Burić: "To jest inne Dynamo i to jest w porządku".

Były trener Dynama Kijów i Ukrainy, Leonid Buriak, podzielił się swoimi wrażeniami z pierwszego meczu swojej byłej drużyny z Partizanem Belgrad (6-2) w 2. rundzie kwalifikacyjnej Ligi Mistrzów, który odbył się wczoraj w Lublinie.

Leonid Buriak

- "Chcę pogratulować wszystkim zwycięstwa, wynik jest ważny, ale w debiucie Dynamo było wyraźnie zdenerwowane" - powiedział Leonid Buryak. "To podekscytowanie doprowadziło do błędu Karavaeva. Trzeba się kontrolować w polu karnym.

Ogólnie rzecz biorąc, chciałbym zauważyć, że w porównaniu do zeszłego roku, są to dwie różne drużyny Dynama. Ale teraz musimy zapomnieć o tym wyniku i poważnie przygotować się do rewanżu. "Partizan zawsze był drużyną gospodarzy, która często zawodziła na wyjeździe. Jednak goście zawsze mieli trudne chwile w Belgradzie, więc nie mogą się w żaden sposób zrelaksować.

- Początek meczu był nerwowy, z licznymi faulami ze strony zawodników Partizana, którzy sprawiali wrażenie, jakby celowo chcieli sprowokować Dynamo...

- Był to dopiero pierwszy oficjalny mecz Dynama w nowym sezonie. Rozgrzewka zajęła trochę czasu. Dopiero w połowie pierwszej połowy drużyna z Kijowa zaczęła się rozkręcać. Nic nie szkodzi, możemy tylko pogratulować naszym piłkarzom, że wytrzymali to wszystko, podnieśli się z 0:1 i wyrównali wynik. Teraz ważne jest, aby wykorzystać ten mecz do osiągnięcia wyższego poziomu.

- Czy byłeś zaskoczony wyjściowym składem, na przykład nieobecnością Pikhalenki?

- Nie spodziewałem się tylko jednego zawodnika w wyjściowym składzie - Karavaeva. Pojawienie się pozostałych dziesięciu zawodników można było przewidzieć. Oczywiście trener widzi, kto jest w jakim stanie, Szowkowski ma dużą liczbę zawodników - ma wybór. Później dojdą kolejni... Tak się złożyło, że to Karawajew popełnił błąd w debiucie meczu. Ale znowu, trener kontroluje wszystko i odpowiednio reaguje. Teraz musimy wziąć pod uwagę, że w Belgradzie był inny mecz.

- Jak można ocenić kondycję fizyczną Dynama?

- Warunki Biało-Niebieskich są normalne. Już na początku rozmowy powiedziałem, że w porównaniu z początkiem zeszłorocznego sezonu w europejskich pucharach, jest to inne Dynamo, które różni się na lepsze. Oczywiście nie jest to jeszcze stuprocentowa gotowość, ale jestem przekonany, że drużyna szybko nabierze pełnego rozpędu.

- Czy drużyny, które grały na Euro w czerwcu, wypadły z gry?

- To normalna fizjologia. Młodzi zawodnicy Dynama nie mieli problemu z przejściem z jednego etapu do drugiego. Wystarczyło im 10 dni odpoczynku. Teraz to aksjomat - są warunki, jest futbol. To wszystko. Wszyscy gracze Dynama pokazali, że są w porządku.

- Czego możemy się spodziewać po drugim meczu z Partizanem?

- Wszystkie bałkańskie drużyny zmieniają się na lepsze u siebie, na własnym boisku. Tak było zawsze. To bardzo dobrze dla Dynama, że Partizan będzie musiał grać bez publiczności i że stworzyliśmy solidny handicap na własnym terenie. Podkreślę jeszcze raz: "Dynamo musi osiągnąć wyższy poziom. Oczywiście takie zwycięstwo jest czymś pozytywnym i daje nam wielkie emocje, których wszyscy potrzebujemy i których nasz kraj tak bardzo potrzebuje!

Oleg Semenchenko

Komentarz