Jak już informowaliśmy, ukraiński napastnik Girony Artem Dovbik prawie został zawodnikiem Atletico Madryt. Strony przygotowywały się już do oficjalnego ogłoszenia tego transferu, ponieważ wszystko zepsuł agent zawodnika.
![](/media/posts/2024/07/19/8.jpg)
Według dziennikarza Matteo Moretto, wszystko było gotowe do podpisania umowy, ale znikąd pojawił się problem: agent napastnika zażądał wyższego procentu za ten transfer, na co Atletico się nie zgodziło. W rezultacie negocjacje utknęły w martwym punkcie.
W tej chwili sytuacja jest zawieszona i jest szansa, że wszystko zostanie uporządkowane w najbliższych dniach.
Niemniej jednak to właśnie ta przerwa stała się bodźcem dla włoskiej Romy do podjęcia próby przechwycenia Dovbika, o czym również informowano. Co więcej, sam zawodnik nie ma nic przeciwko podpisaniu kontraktu z Rzymianami, jeśli sytuacja z Atletico stanie się zbyt trudna.