Ukraiński trener Petro Kushlyk podzielił się swoimi wrażeniami ze zwycięstwa ukraińskiej reprezentacji olimpijskiej nad Marokiem (2:1) w 2. kolejce fazy grupowej turnieju piłkarskiego Igrzysk 2024.
- Nasi chłopcy spisali się dobrze - walczyli i starali się. Zarówno dla całej społeczności piłkarskiej Ukrainy, jak i dla naszych żołnierzy broniących Ojczyzny przed wrogiem na linii frontu. Zawodnicy drużyny olimpijskiej bardzo ich dopingowali.
Słowa uznania należą się całej drużynie i sztabowi trenerskiemu za zwycięstwo. W końcu Marokańczycy okazali się twardym orzechem do zgryzienia. Nie ma w tym jednak nic dziwnego, ponieważ kilku zawodników gra w reprezentacji Maroka. Zawodnicy naszej reprezentacji pokazali się z jak najlepszej strony, pomimo tego, że zawieszony był Saliuk. Nawiasem mówiąc, otrzymał czerwoną kartkę całkiem zasłużenie: nie można grać tak, jak on w tym niefortunnym epizodzie w drugiej połowie. Zawodnik z Maroka był w posiadaniu piłki, wbiegł w ukraińskie pole karne, ale nie można go w ten sposób dogonić, a następnie powstrzymać niedozwolonym starciem. Saliuk źle wybrał pozycję.
Jednak nawet będąc w mniejszości, chłopaki walczyli do końca - wiedzieli, że przegrana lub remis w pojedynku z Marokańczykami tylko przyspieszy pakowanie walizek na powrót do domu. Powtarzam więc: należy im się uznanie, że walczyli do końca, nie tracąc ducha i nie poddając się. I co najważniejsze - pokazali charakter. Jeśli z takim charakterem nasi zawodnicy zagrają w kolejnym meczu z Argentyną, to myślę, że Bóg będzie po ich stronie.
- Co w grze olimpijskiej reprezentacji Ukrainy najbardziej przykuło Twoją uwagę?
- Chciałbym zwrócić uwagę naszych zawodników na to, że powinni bardziej podpowiadać sobie nawzajem na boisku. Naliczyłem więcej niż jeden epizod, kiedy przy braku takich wskazówek zawodnik stracił piłkę w korzystnym dla nas rozwoju wydarzeń. Nie można też pominąć faktu niepotrzebnych żółtych kartek, które ukraińscy zawodnicy otrzymują co mecz. W końcu wiele zależy od dyscypliny na boisku - zarówno meczowej, jak i osobistej w piłce nożnej. Mam nadzieję, że wszyscy w naszej reprezentacji dobrze to rozumieją.
Wiaczesław Kulczycki