Dmytro Mychajlenko: "Dałbym ukraińskiej reprezentacji B-plus za występ na Mistrzostwach Europy"

Trener reprezentacji Ukrainy U-19, Dmytro Mykhailenko, podsumował występ drużyny na niedawno zakończonych Mistrzostwach Europy.

Dmytro Mychajlenko. Zdjęcie: Służba prasowa UAF

- Dmitriju Stanisławowiczu, jakie są Twoje ogólne wrażenia z Mistrzostw Europy?

- Moje wrażenia są tylko pozytywne, ponieważ ten turniej zgromadził najlepsze drużyny i trenerów. Zobaczyliśmy najlepsze standardy europejskiego futbolu i to, do czego powinniśmy dążyć. Jesteśmy zadowoleni z naszego występu i z optymizmem patrzymy w przyszłość.

- Jaką ocenę wystawiłbyś reprezentacji Ukrainy w pięciostopniowej skali?

- Biorąc pod uwagę trudności, jakie napotkaliśmy, a także poziom naszych przeciwników, myślę, że możemy śmiało dać B-plus. Rzadko się zdarza, by być zadowolonym ze wszystkiego. Zarówno my, trenerzy, jak i zawodnicy mogliśmy się bardziej postarać.

- Czy reprezentacja Hiszpanii słusznie była najlepsza na Euro?

- Wymieniłbym nie tylko Hiszpanię, ale także Włochy. Drużyny te wyróżniały się wysokim poziomem indywidualnym zawodników i kompetencjami taktycznymi całego zespołu. Nic dziwnego, że ich pojedynek w półfinale zakończył się dopiero w dogrywce. I moim zdaniem to Włosi prezentowali się ciekawiej... Francuzi bardziej polegali na indywidualnych umiejętnościach, ale ich kolektywne akcje nie były już tak dobrze skoordynowane.

- Czypo dwóch bezbramkowych remisach z Irlandią Północną (0-0 ) i Norwegią (0-0) były jakieś obawy o końcowy wynik w grupie?

- Wszystko wciąż zależało od nas. Wierzyłem w chłopaków do końca. Turniej miał w zasadzie wyrównany skład uczestników. Być może Irlandia Północna wyglądała nieco słabiej, ale ze względu na fakt, że przygotowywali się i grali na sztucznej murawie, której rozmiar był mniejszy, pomogło to gospodarzom w pewnym stopniu zniwelować różnicę w innych aspektach.

Norwegia to bardzo silny przeciwnik. Dwa razy z rzędu dotarli do półfinału Euro. Ten zespół wyróżniał się przede wszystkim świetną kondycją fizyczną, ponieważ lokalne mistrzostwa są w pełnym rozkwicie. Mają silnych zawodników indywidualnie. W pierwszym meczu turnieju Włosi cudem wyrwali zwycięstwo Norwegom dzięki indywidualnym umiejętnościom.

W pojedynku z Norwegią spełniły się wszystkie nasze założenia. Cierpieliśmy pod presją przeciwnika, który intensywnie naciskał. Dopiero w drugiej połowie było trochę łatwiej, bo trudno tak grać przez całe 90 minut. Wyrównaliśmy stan meczu.

Wracając do twojego pytania, chciałbym zaznaczyć, że wiedzieliśmy, że w meczu z Włochami będziemy mieli szanse na zdobycie bramki. Liczyliśmy na swoje siły, więc z chłodną głową przygotowywaliśmy się do decydującej konfrontacji w grupie...

- ReprezentacjaUkrainy wypełniłaminimalne zadanie zakwalifikowania się do Mistrzostw ŚwiataU-202025 przed terminem. Czypo tak emocjonującym meczu z Włochami(3:2) udało się jednak w pełni zregenerować siły przed półfinałem z Francją (0:1)?

- Rzeczywiście, drużyna była nieco zdruzgotana emocjonalnie. W meczu z Włochami, kiedy udało nam się wyrównać bliżej połowy drugiej połowy, chłopaki zdali sobie sprawę, że mogą wygrać. A zwycięstwo było potrzebne nie tylko po to, by awansować do półfinału mistrzostw Europy, ale także po to, by zakwalifikować się do mistrzostw świata. Nie chcieliśmy rozgrywać dodatkowego meczu, w którym wszystko mogłoby się zdarzyć. Dlatego zawodnicy reprezentacji Ukrainy dali z siebie wszystko, zostawiając na boisku wszystkie swoje siły. Za co jestem im bardzo wdzięczny.

Niesamowita radość, emocje - to było po meczu. Jednak sztab trenerski dołożył wszelkich starań, aby zawodnicy byli jak najlepiej przygotowani do konfrontacji z Francją. I gdybyśmy zagrali trochę lepiej w obronie, mielibyśmy dużo większe szanse na awans do finału.

- Czego nie udało się Panu wdrożyć jako trenerowi na tym turnieju?

- Chciałbym, żeby drużyna lepiej kontrolowała piłkę, przebieg gry, żebyśmy nie bronili tak dużo, jak to robiliśmy. A to zależy od różnych niuansów. Nie chcę wchodzić w szczegóły taktyczne, ale po kontuzji Mykoły Ogarkowa nasza kontrola piłki pozostawiała wiele do życzenia. Dokonaliśmy kilku zmian, więc musieliśmy częściej bronić. Trudno jest zmienić coś radykalnie w trakcie turnieju.

- Pod względem liczby strzałów reprezentacja Ukrainy była jedną z najlepszych. Czy jest jakieś niezadowolenie z realizacji?

- Tylko z pierwszego meczu. Musieliśmy pokonać Irlandię Północną. Ale tutaj chciałbym podkreślić jeden niuans. To był pierwszy mecz turnieju, ekscytacja, emocje... A w naszej grupie atakującej było trzech zawodników, którzy są o rok lub dwa młodsi. Być może nadmierna ekscytacja nie pozwoliła chłopakom podjąć właściwych decyzji. Ale w tym wieku to całkiem zrozumiałe. Oczywiście zawsze chce się jak najlepiej, ale nie skupiałbym się na tym. Ogólnie drużyna spisała się dobrze.

- Jakie są plany na przyszłość dla tej drużyny?

- Do mistrzostw świata w 2025 roku nie ma żadnych konkursów, w których można by przetestować nowych kandydatów do drużyny narodowej. Chcielibyśmy wzmocnić tę drużynę. Mam więc nadzieję, że w tym roku uda nam się spotkać przynajmniej raz, aby zobaczyć innych zawodników, którzy byli na rozszerzonej liście na Mistrzostwa Europy, ale tam nie dotarli. A w 2025 roku zorganizujemy obóz treningowy, aby ostatecznie zdecydować, którzy zawodnicy pojadą na mistrzostwa świata w Chile.

0 комментариев
Komentarz