Znany komentator Ihor Tsyhanyk powiedział nam, czego spodziewa się po mistrzostwach Ukrainy sezonu 2024/25, które rozpoczynają się dzisiaj.
- Wkraczamy w trzeci sezon wojskowych rozgrywek UPL. Czy możemy powiedzieć, że przyzwyczailiśmy się już do futbolu w realiach naszych czasów?
- Najważniejsze jest to, że piłka nożna istnieje. Powinniśmy złożyć hołd społeczności piłkarskiej za zachowanie mistrzostwa Ukrainy i Pucharu pomimo wszystkich kłopotów.
Myślę, że będziemy mieli nowego mistrza. Drużynę, która może nas zaskoczyć. Dynamo i Szachtar będą bardzo poważnie rywalizować o tytuł mistrzowski. Nie mogę się doczekać najważniejszych momentów i odkryć. Młodzi, którzy przez ostatnie dwa lata nabrali doświadczenia i mogą naprawdę zaskoczyć.
- Na co powinniśmy zwrócić uwagę w pierwszych rundach?
- Jak sprawdzą się nowe twarze. Jak zagra Pikhalenok w Dynamie, bo w meczach z Partizanem pokazał się z dobrej strony. Co pokaże Szachtar. Pierwsze kolejki pokażą, jak poważne są ambicje drużyn, które publicznie ogłosiły swoje plany: "Rukh", "Polissia", "Kryvbas". Jak Karpaty podejdą do startu mistrzostw, ponieważ w krótkim czasie zaszło tam wiele zmian.
- Co możesz powiedzieć o podpisach wielkich nazwisk?
- Dynamo miało dobrą kampanię transferową.Podpisali kontrakty z silnymi zawodnikami, którzy byli dostępni na rynku. Jeśli chodzi o Szachtar, to myślę, że drużyna dokonała głównych transferów w poprzednich okienkach transferowych.
- Czy Kryvbas i Polissia będą stanowić poważną konkurencję w walce o awans do pierwszej czwórki?
- Jestem zainteresowany śledzeniem wektora rozwoju Polissii, zwłaszcza po nieudanym starcie w kwalifikacjach do Ligi Konferencyjnej. Dobór zawodników, jakimi dysponują, pozwala im rywalizować nawet z gigantami na papierze.
"Oleksandriya i Vorskla są ukrytymi liderami w walce o top 4. Muszą teraz osiągać wyniki, aby nie pozwolić Kryvbasowi i Polissii zostać zbyt daleko w tyle. Rotan musi osiągać wyniki w swoim trzecim sezonie. "Zorya ucierpiała szczególnie w zeszłym sezonie, ponieważ nie udało im się zarobić pieniędzy w europejskich pucharach. Dla Kryvbasu i Polissii nie będzie to tak łatwe, jak się wydaje. Rukh ma już zgrany i dobry zespół.
- Do UPL wchodzi trzech nowych zawodników. Czego możemy się po nich spodziewać w elicie?
- Naprawdę kibicowałem Left Bank. To jest szczyt sprawiedliwości. To absolutnie słuszne, że drużyna, która miała być w UPL, dostała się tam na zasadach sportowych. "Ingulets na pewno nie będzie głównym outsiderem, jakby się mogło wydawać. Ingulets może mieć problem z ciągłymi podróżami, bo Livyi Bereh większość meczów rozgrywa w Kijowie. Karpaty mają bardzo podobną historię do sposobu, w jaki Dnipro-1 skompletowało swój zespół dwa lata temu. Nie wierzę w ten sposób. Zobaczymy, jak to zadziała.
- Która drużyna może sprawić miłą niespodziankę?
- Nie sądzę, aby ktokolwiek dokonał przełomu w tym sezonie.
- Na których zawodników warto mieć oko?
- Bardzo podobał mi się Fedor na Olimpiadzie. Ma bardzo bystrą głowę. W Szachtarze jestem bardzo ciekawy, jak będzie wyglądał Marlon Gomez. Zawsze jestem krytyczny wobec legionistów, ale ten facet jest bardzo dobry. Myślę, że wraz z jego przyjściem Sudakov może mieć problemy z konkurencją. Ciężko będzie Szachtarowi w Lidze Mistrzów z tymi dwoma zawodnikami na boisku w tym samym czasie.
Podoba mi się, jak rozwija się Brazhko. Nie mogę się doczekać, aż Supryaga w końcu się przełamie. To trudny zawodnik. Ma bardzo dobre dane. Ten zawodnik może przynieść rezultaty, jeśli mu zaufasz. Chciałbym, aby rywalizował z Vanatem o miejsce w pierwszej drużynie Dynama.
Transfery Polissia powinny przynieść rezultaty na dłuższą metę, ale nie do końca rozumiem cel Ashura. W moim rozumieniu wygląda to na swego rodzaju eksperyment.
Oleksandr Karpenko