Trener reprezentacji Austrii, Ralf Rangnick, odwiedził Ukrainę, aby poprowadzić seminaria dla ukraińskich specjalistów.
"Mój agent medialny i bliski przyjaciel, Rafa, powiedział mi o zaproszeniu od Andrija Szewczenki i Ukraińskiego Związku Piłki Nożnej do przyjazdu tutaj lub zorganizowania wydarzenia na Zoomie. Natychmiast powiedziałem Rafie: "Jeśli to możliwe, jedźmy tam". To zupełnie inna historia, jeśli robisz takie rzeczy osobiście, a nie przez Zoom.
Musieliśmy zejść do piwnicy na pół godziny, ale ogólnie przez ostatnie dwie godziny podobała mi się atmosfera i energia w pomieszczeniu. Usłyszałem wiele dobrych pytań od obecnych kolegów.
Pamiętam, że kiedy po raz pierwszy zostałem trenerem Schalke, spotkałem się z Szachtarem w Pucharze UEFA. Graliśmy na wyjeździe, w Doniecku. Tak więc, jak powiedziałem, zawsze miałem dobre relacje i bliskie stosunki z Ukrainą, z Kijowem i Szachtarem, dlatego bardzo ważne było dla mnie, aby tu przyjechać i być tutaj osobiście.
Oczywiście wczoraj wieczorem, kiedy przyjechaliśmy o 23:30, miasto było puste z powodu godziny policyjnej, ale dziś, jadąc tutaj, można było zobaczyć, jak tętni życiem. Ale nadal nie można tego porównać do tego, co było na przykład w 2018 roku, kiedy byłem tutaj, aby obejrzeć finał Ligi Mistrzów między Liverpoolem a Realem Madryt. Wtedy miliony ludzi świętowały na ulicach.
Naprawdę mam nadzieję, że całe to szaleństwo wkrótce się skończy i że wszyscy ludzie tutaj będą mogli żyć w wolności. Jak powiedziałem, my w Europie musimy stać z wami i walczyć o wolność i demokrację. Naprawdę mam nadzieję, że dla wszystkich tutaj w Kijowie i na całej Ukrainie to się wkrótce skończy" - powiedział Rangnick.