Pomocnik Dynama Kijów Mykola Shaparenko podzielił się swoimi oczekiwaniami wobec pierwszego meczu ze szkockim zespołem Rangers w 3. rundzie kwalifikacyjnej Ligi Mistrzów, który odbędzie się jutro w Lublinie.
- Spodziewamy się bardzo mocnego meczu. Widzieliśmy wideorecenzje ich meczów i grają mocną grę z bardzo szybkimi kontratakami. Sztab trenerski wskazał nam ich interakcje, a teraz wszystko zależy od nas, ponieważ musimy grać na boisku.
- Co wiesz o Rangersach? I jaka jest Twoja opinia na temat faworyta w tym meczu?
- Zarówno Anglia, jak i Szkocja są mniej więcej na tym samym poziomie piłkarskim. W obu jest dużo walki, a my musimy być gotowi do walki, nie bać się i oczywiście narzucić swoją grę, taką, jaką chcemy oglądać. Nie obchodzi nas, jak gra przeciwnik, powinniśmy dbać tylko o własną grę i motywację. Będziemy dążyć tylko do wygrania jutrzejszego meczu.
- Graliście na tym stadionie podczas play-offów Mistrzostw Świata i wynik był pozytywny. Czy spodziewasz się takiego samego rezultatu jutro? Czego oczekujesz od jutrzejszego meczu?
- Tak, pamiętam tamten mecz, wygraliśmy. W rzeczywistości był to bardzo trudny mecz, ale to już historia. Nie ma sensu rozpamiętywać tego, co wydarzyło się trzy czy cztery lata temu. Jutro mamy mecz, to będzie zupełnie inne spotkanie. Mam nadzieję, że pokażemy na co nas stać i wszystko będzie dobrze.
Chciałbym również zauważyć, że kiedy graliśmy tutaj w poprzedniej fazie, przeciwko Partizanowi, mieliśmy bardzo dobre wsparcie. Kibice zainspirowali nas do jeszcze lepszej i otwartej gry, ponieważ przyszli nas wspierać. Jesteśmy daleko od domu, ale czuliśmy się tak, jakbyśmy byli na naszym domowym stadionie.
Oczywiście chcemy, aby wiele osób przyszło na jutrzejszy mecz i wspierało nas tak, jak zrobili to przeciwko Partizanowi. To dałoby nam siłę, energię i motywację. Jak można grać na stadionie z pustymi trybunami? W końcu gramy dla kibiców i staramy się oddać energię, którą od nich otrzymujemy.