Trener szkockiego Rangers Philip Clement opowiedział, czego spodziewa się po meczu swojej drużyny z Dynamem Kijów w 3. rundzie kwalifikacyjnej Ligi Mistrzów, który odbędzie się dziś w Lublinie.
"Gramy przeciwko drużynie, którą znam bardzo dobrze, ponieważ spotkałem się z nimi 4 lub 5 lat temu (w 3. rundzie kwalifikacyjnej Ligi Mistrzów sezon 2019/20 belgijskie Brugge, prowadzone przez Clementa, zdołało przejść Dynamo - 1:0, 3:3 - przyp. red.) Widzę wielu zawodników z tamtego składu Dynama, więc można powiedzieć, że obecna drużyna była budowana przez kilka lat.
Przeciwko Dynamo będzie naprawdę trudno, bo ta drużyna jest silna, gdy posiada piłkę i dobrze kombinuje. To inny poziom, inny styl gry i jest to dla nas naprawdę interesujące wyzwanie.
Nie spodziewam się, że w nadchodzącym meczu będziemy w posiadaniu piłki przez 60 procent czasu, tak jak to było w niedawnym meczu z Hearts w mistrzostwach Szkocji: nie potrzebujemy tego, przyjechaliśmy tutaj po wynik, nie tylko po piłkę" - powiedział Clement na przedmeczowej konferencji prasowej.