Pomocnik Dynama Kijów Maxim Bragaru podzielił się swoimi wrażeniami z pierwszego meczu 3. rundy kwalifikacyjnej Ligi Mistrzów przeciwko Rangersom (1-1), który był jego debiutem dla Biało-Niebieskich.
- Jakie emocje towarzyszą debiutowi, zwłaszcza w meczu Ligi Mistrzów?
- Moje emocje są powściągliwe. Oczywiście cieszę się z debiutu, ale byłoby lepiej, gdybyśmy wygrali ten mecz.
- Obie drużyny stworzyły sobie szanse. Gdzie było trudniej - na ławce czy na boisku?
- Oczywiście było napięcie, ponieważ Rangersi to bardzo dobra drużyna. Ale wciąż mamy drugi mecz, zrobimy wszystko, aby wygrać i iść dalej.
- Jak oceniłbyś swój debiut?
- Nie mogę ocenić swojej gry, sztab trenerski obejrzy i oceni cały zespół. Jeśli chodzi o mnie, dam z siebie wszystko, aby w każdym meczu pokazać się z jak najlepszej strony.
- Spudłowałeś ostatni strzał w meczu. Jak się czułeś po końcowym gwizdku?
- Oczywiście, to bardzo rozczarowujące przegrać w taki sposób, w ostatniej minucie i nie utrzymać wyniku, który mieliśmy w kieszeni.
- Na dzisiejszym meczu było ponad 8000 osób. Czułeś ich wsparcie, czy napędzali drużynę?
- Oczywiście, wsparcie było odczuwalne. Dziękuję kibicom za to, że przyszli dziś na stadion i nas wspierali.
- Rewanż odbędzie się w Glasgow, gdzie gospodarze będą mieli ogromne wsparcie. Jak oceniasz swoje szanse?
- Wszystko zależy od nas. Wyjdziemy na boisko, spróbujemy zagrać nasz najlepszy futbol, a wtedy wszystko będzie dobrze.