Szkoccy dziennikarze piszą, że późna bramka Dessera nie tylko pomogła Rangersom w remisie 1-1 z Dynamem, ale też dała Szkotom nadzieję na awans do rundy play-off. A tam czekać będzie na nich zwycięzca pary Salzburg - Twente, który na pewno nie będzie silniejszy od Dynama. Innymi słowy, Rangersi będą mieli szansę na awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Pozostaje tylko dobrze zagrać przeciwko ukraińskiemu klubowi w Glasgow, co nie wydaje się już niemożliwe.
"Desser's Late Show", dziennikarz portalu The Scottish Sun był na meczu i uważa, że późna bramka Rangersów może dodać drużynie pewności siebie i pomóc w awansie do kolejnej rundy Ligi Mistrzów. Potem pozostanie już tylko jeden krok do zrobienia przed fazą grupową.
- Desser strzelił gola ogłuszając Dynamo Kijów w doliczonym czasie gry. Zapewniło to Light Blues pewną pozycję przed rewanżem w Glasgow. Prawdę mówiąc, było to dokładnie to, na co zasłużyła drużyna Philippe'a Clementa. To nie był mecz ani wynik przeciwko Dynamo, którego obawiało się wielu fanów. Chociaż nawet porażka 0:1 nie byłaby fatalna w takim meczu, remis powinien dodać Rangersom pewności siebie. Późny gol Dessera sprawił, że wszyscy uwierzyli, że droga do play-offów nie jest jeszcze zamknięta i znajdzie się na niej zwycięzca pary Salzburg-Twente, który z pewnością będzie miał szansę na sukces. Nie zapominajmy również o tym, że kolejna runda przyniesie zwycięzcy wcale nie dodatkowe 4 miliony funtów.
Remis z Dynamem pozwolił wszystkim odetchnąć z ulgą. Nikt nie wiedział, czego spodziewać się po Rangersach w Pucharze Europy, a mecz w Polsce sprawił, że wszyscy uwierzyli, że cud jest możliwy. Po lecie pełnym zawirowań i niepewności, remis z Dinamo przywrócił wszystkim nadzieję - nie jest tak źle, jak wydawało się jeszcze kilka dni temu.
"Kto zaimponował?", dziennikarz BBC jest zadowolony z wyniku meczu, choć uważa, że kibice powinni mieć więcej wiary w swój zespół. Przypomina o tym, że wielu z nich krytykowało drużynę i uważało, że Dynamo bez problemu przejdzie do kolejnej rundy. Ostatecznie jednak Rangersi pokazali przyzwoitą grę i zachowali szanse na końcowe zwycięstwo
- Podobnie jak w sobotę, w wyjściowym składzie Rangers pojawił się tylko jeden debiutant - Connor Berron, co wiele mówi o potrzebie przebudowy składu, o której tak lubi mówić trener Clement. To, wraz z niezbyt imponującymi występami przedsezonowymi, rozczarowującym remisem w weekend w Championship i tymczasową przeprowadzką na stadion Hampden Park, wywołało niezadowolenie wśród kibiców.
Przed meczem były pomocnik Rangersów Derek Ferguson powiedział, że "nigdy nie widział kibiców w tak przygnębionym stanie". Ten nastrój miał osiągnąć najniższy punkt, gdy zegar wskazywał 94. minutę, ale niewielka grupa fanów podróżujących na mecz była w ekstazie, gdy Dessers sprytnie wykorzystał precyzyjne podanie Václava Cerny'ego.
"Rangersów można winić za częste straty piłki i zbyt łatwe stwarzanie szans Ukraińcom, ale ich niewątpliwe tempo pracy zmusiło ukraińską drużynę do popełniania własnych błędów. Wydawało się, że drużyna Philippe'a Clementa nie zostanie nagrodzona za ten wysiłek, dopóki nowy zawodnik Cerny nie pokazał swojej wysokiej klasy, wchodząc jako zmiennik i dając Desserowi możliwość odegrania kluczowej roli w meczu. Wynik 1-1 powinien poprawić nastroje kibiców i zainspirować drużynę do zwycięstwa w rewanżu. Rangersi mają szansę na playoffy. Reszta zależy od nich.
"Desser podtrzymuje marzenia o Lidze Mistrzów" - Dziennikarz portalu The Herald uważa, że remis nie tylko podtrzymał szanse Rangersów na rundę play-off, a następnie fazę grupową, ale także uczynił szkocki klub faworytem meczu rewanżowego, który zostanie rozegrany w Glasgow i który będzie miał niesamowite wsparcie kibiców.
- Nadzieje i szanse Rangersów na zakwalifikowanie się do Ligi Mistrzów wzrosły dramatycznie pod koniec meczu, kiedy Desser wyrównał w wygranym 1-1 meczu z Dynamem Kijów w Polsce. Pierwszy mecz trzeciej rundy kwalifikacyjnej został rozegrany na Arenie Lublin ze względu na trwającą wojnę na Ukrainie i choć drużyna Philippe'a Clementa rozegrała dobrą pierwszą połowę, a nawet trafiła w obramowanie bramki, to do przerwy przegrywała, gdyż w 38. minucie gola zdobył kapitan kijowian Andrij Jarmołenko.
Po przerwie trwała otwarta gra, ale nie było zbyt wielu groźnych okazji po obu stronach boiska, aż do momentu, gdy napastnik Desser nie wykorzystał podania od rezerwowego Václava Cernego w ostatnich sekundach czterech doliczonych minut - ostatniego rzutu karnego w meczu.
Rangersi będą gościć kijowski klub na Hampden Park w przyszłym tygodniu, ponieważ ich stadion nie może być obecnie używany z powodu opóźnionego remontu jednej z trybun Ibrox. Szkoci mogą być pewni, że mają szansę na zwycięstwo i zakwalifikowanie się do play-offów, gdzie czekać na nich będzie Red Bull Salzburg lub Twente.
Clement przechodzi przez ogromny okres przebudowy na Ibrox, a pieniądze na występy w Lidze Mistrzów są kluczowe, ale on i fani Rangers wiedzą, że poprawa gry jest potrzebna, aby zakwalifikować się do większej liczby.