Mladen Bartulovic, jeden z trenerów Zoryi Ługańsk, powiedział nam, czego spodziewa się po meczu pomiędzy Kryvbasem Kryvyi Rih a czeską Viktorią w 3. rundzie kwalifikacyjnej Ligi Europy.
- Kryvbas ma duże szanse na awans. Mieli dobry ubiegły rok, mają głębię w składzie i wierzę, że mogą wyprzedzić Victorię.
Dodam, że wszystkie drużyny z Czech są dość bojowe i mają dobrą dyscyplinę. Drużyny siłowe, ciągła presja, pionowy futbol. Właśnie takiej gry się spodziewamy. Ale Kryvbas może również wykorzystać ten styl.
W zeszłym sezonie my (Zorya) mieliśmy okazję zagrać ze Slavią Praga. To bardzo silna drużyna. Szczególnie w meczach u siebie, gdzie nas przycisnęli i pokonali 2:0. Był jeszcze jeden mecz w Polsce (2-1) i mogliśmy pójść dalej. Dlatego mecz pomiędzy Kryvbasem i Viktorią będzie bardzo interesujący.
Tego lata byliśmy na obozie treningowym w Słowenii i byłem tam na meczu Kryvbasu. Z tego, co widziałem, Krzywy Róg z łatwością pokonał Dinamo Bukareszt 2:0. A teraz zagrali dobry mecz w pierwszej rundzie UPL przeciwko Chornomorets (1-0). Drużyny Jurija Wernyduba zawsze wyróżniały się dobrą kondycją fizyczną, a teraz jest to już widoczne w Kryvbasie.
Myślę, że piłkarze z Krzywego Rogu są w dobrej formie przed meczami Ligi Europy. Na zgrupowaniu mieli jasną strukturę gry i dobre zrozumienie, zwłaszcza w linii ataku. Ukraiński zespół ma szybkich zawodników, którzy potrafią wyprowadzić kontratak. Sztab trenerski i sam Yuriy Mykolayovych są bardzo doświadczeni w europejskich rozgrywkach. Na pewno dobrze przeanalizują przeciwnika i dobiorą odpowiednią taktykę.
- Jakie są Twoje przewidywania na pierwszy mecz?
- Kryvbas wygra 1:0. To będzie zdyscyplinowany mecz z czekaniem na własną szansę. Nikt nie będzie się tutaj rozpędzał, grając otwarty futbol. Grałem dla Kryvbasu przez długi czas (114 meczów, 22 gole i 15 asyst - przyp. red.) i naprawdę chcę, żeby poszli dalej, tak jak inne ukraińskie drużyny. Chcę, aby Szachtar, Dynamo i Kryvbas zdobyły wiele punktów dla Ukrainy w tabeli współczynników UEFA.
- Powinniśmy więc spodziewać się atakującej gry w rewanżu?
- Tak, oczywiście. Drużyny nie otworzą się od razu. Wynik będzie najważniejszy, ponieważ jeśli jedna z tych drużyn przejdzie dalej, zapewni sobie udział w rundzie grupowej europejskiego turnieju. Nikt też nie będzie zainteresowany grą z Betisem w play-offach Ligi Konferencyjnej.
Oleksandr Shcherbatykh