Bramkarz Dynama Kijów Ruslan Neshcheret skomentował w telewizji UPL zwycięstwo 2-1 nad Veres Rivne w meczu 2. kolejki mistrzostw Ukrainy.
- Ruslan, to niefortunny błąd. Jak możesz to skomentować?
- Po pierwsze, chciałbym przeprosić drużynę za mój błąd, który trochę zdenerwował chłopaków. Po drugie, uważam, że trzeba być odpornym, bramkarze naprawdę tego potrzebują. W meczu ważne było, aby natychmiast zapomnieć o tym błędzie, ponieważ nie było czasu na zmartwienia.
- Ale pod koniec meczu wybroniłem...
- Wykonuję swoją pracę. Mogę powiedzieć, że naprawiłem swój błąd. Cieszę się, że wygraliśmy.
- Ogólnie rzecz biorąc, jak trudny był to mecz dla Dynama?
- Veres to dobra drużyna. Pokazali to w meczu z Karpatami. Sposób, w jaki wyszliśmy spod presji w pierwszej połowie był świetny. Jeśli chodzi o drugą połowę, to gdyby nie mój błąd, z łatwością wygralibyśmy ten mecz.
- Mimo zwycięstwa drużyna udała się do szatni z ponurymi minami...
- Słuchaj, to są emocje po meczu. Jeśli przegrywamy, to pod koniec, kiedy następuje atak, trudno jest się bronić. Ale ogólnie nastrój jest dobry i wszyscy mnie wspierali. Przygotujemy się odpowiednio na Rangersów.