Mark Assinore: "Ukraina ma wszystko, by być topowym mistrzem, gdyby nie wojna"

Napastnik LNZ Czerkasy, Mark Assinore, opowiedział nam o tym, jak zgodził się przenieść na mistrzostwa Ukrainy w czasie wojny.

Marc Assinore (zdjęcie: instagram.com)

- Wiem, że to trudny czas. Rozmawiałem z Soaresem, który przeszedł do LNZ pół roku przede mną, z moim agentem i rodziną. Dostałem wiele rad, jak być ostrożnym. Rozmawiałem też z ludźmi, którzy znają całą sytuację w Ukrainie. Powiedzieli: 'Mark, możesz tu przyjechać. Wiem, że UPL była najlepszą ligą przed wojną. Wszyscy znają Dynamo, Szachtar, Dnipro jako regularnych uczestników europejskich rozgrywek. Wierzę, że to dla mnie wyzwanie od Boga i mam wielką szansę. Nie była to dla mnie trudna decyzja.

Jest kilka rzeczy, które wyróżniają Ukrainę. Duże stadiony, boiska treningowe, profesjonalizm i sposób, w jaki kluby rozwijają się w porównaniu ze Słowacją i Polską. Z własnego doświadczenia widzę, że Ukraina ma wszystko, by stać się czołowym krajem mistrzostw, gdyby nie wojna.

Czy łatwo jest komunikować się z ukraińskimi zawodnikami? Niektórzy z nich mówią po angielsku, ale komunikacja nie jest powszechna. To nie jest problem, bo na boisku dobrze się dogadujemy. Główny trener dogaduje się z nami bez żadnych problemów, a zarząd klubu również mówi po angielsku. To wszystko pozytywnie wpływa na moją integrację z drużyną" - powiedział Assinore w wywiadzie dlaUkrainian Football.

Komentarz