Oleksandr Shovkovskyi, trener Dynama Kijów, powiedział na konferencji prasowej przed rewanżowym meczem ze szkockim Rangers w 3. rundzie kwalifikacyjnej Ligi Mistrzów, czego oczekuje od tego spotkania.
Oleksandr Shovkovskyi. Zdjęcie — fcdynamo.com- Jak wygląda sytuacja kadrowa zespołu przed jutrzejszym meczem? Czy wszyscy zawodnicy, którzy nie zagrali przeciwko Veres są gotowi na jutrzejszy mecz?
- Tak, rozegraliśmy mecz w lidze ukraińskiej i wygraliśmy 2-1. Do drugiego meczu z Rangersami przygotowujemy się w dobrych nastrojach. Tak naprawdę nasza główna grupa zawodników przygotowuje się do meczu. Volodymyr Shepelev na pewno nie będzie mógł nam pomóc, doznał kontuzji i obecnie dochodzi do siebie w Ukrainie. Podobnie Mykola Mykhailenko doznał drobnego urazu i nie poleciał z nami - zdecydowaliśmy, że nie ma sensu, aby odbywał dwa loty z kontuzjowaną kostką, ponieważ byłoby to dodatkowe obciążenie. Poza tym, wszyscy pozostali są gotowi do wyjścia jutro na boisko.
- W pierwszym meczu Dynamo nie miało prawie żadnych szans od około 70. minuty. Czy jest to spowodowane zmianami Shaparenki i Pikhalenki?
- Chcę powiedzieć, że oczywiście zrozumieliśmy w trakcie meczu, że będzie presja ze strony przeciwnika. Z kolei my staraliśmy się znaleźć okazję do kontrataku. Ale nie zgadzam się, że drużyna nie grała od 70. minuty.
- Grałeś już na tym stadionie, przeciwko reprezentacji Szkocji. Jakie są Twoje wrażenia i wspomnienia z tamtego meczu?
- Tak, osobiście mam świetne wspomnienia z Glasgow, ponieważ graliśmy tutaj, kiedy byłem jeszcze w sztabie reprezentacji. Pokonaliśmy wtedy Szwecję 2:1 w dogrywce i dotarliśmy do ćwierćfinału Euro 2020. Następnie zagraliśmy ze Szkocją w bezpośrednim meczu o prawo gry na Mistrzostwach Świata 2022. Ten mecz również wygraliśmy i pamiętam ten stadion oraz wsparcie ze strony gospodarzy. Jednak zawsze miło jest grać przy pełnych trybunach, kiedy czujesz wsparcie drużyny, nawet jeśli kibicują przeciwnikowi. Bo piłka nożna to gra dla widzów. I musimy przyznać, że brakowało nam meczów na wysokim poziomie przy pełnych trybunach. Brakuje nam tego dzisiaj. Ale to są emocje, dla których piłkarze z zasady wychodzą na boisko.
- Czy wierzysz, że duża publiczność, która zgromadzi się na jutrzejszym meczu, doda waszym zawodnikom energii?
- Wierzę, że generalnie ludzie, którzy przyjdą jutro na stadion, kochają zarówno swój klub, jak i piłkę nożną w ogóle. I chcemy zrobić wszystko, co w naszej mocy i możliwościach, aby pokazać wspaniałą, spektakularną grę, aby mogli docenić wynik, na który mamy nadzieję.
- Z pewnością dowiedziałeś się wiele o Rangersach z poprzedniego meczu. Czy jest ktoś z przeciwników, na kogo należy zwrócić szczególną uwagę?
- Drużyna wychodzi na boisko i gra. Każdy zawodnik stara się grać jak najlepiej i pokazać swoją najlepszą grę. Tak było zawsze i tak powinno być. Niewątpliwie każdy zawodnik będzie starał się zrealizować jak najlepiej swoje założenia, a nasi piłkarze zrobią wszystko, by pokazać swoje mocne strony. Nigdy nie oddzielałem zawodników od drużyny, a aby osiągać wyniki, każdy gracz musi podporządkować swoje osobiste pomysły i osiągnięcia tym, które dotyczą drużyny. Dlatego przygotowujemy się do bardzo trudnego, ale jestem pewien, że bardzo interesującego meczu.
- Czy przed jutrzejszym meczem rozmawiałeś z Olegiem Kuzniecowem lub Ołeksijem Mychajliczenko? Może dali ci jakieś rady na podstawie własnych doświadczeń z gry dla Rangersów?
- Oczywiście, opowiedzieli mi o swoich ostatnich meczach (uśmiech). Ale to jakiś żart. Poważnie, nie miałem takiej okazji. Ale w pewnych kręgach oczywiście rozmawialiśmy o ich występach w Szkocji dla Rangers.
