Ihor Kostiuk: "Powinniśmy byli strzelić jeszcze kilka goli"

Trener Dynamo U-19 Ihor Kostiuk skomentował domowy mecz swojej drużyny z Vorskla Poltava, w którym Biało-Niebiescy wygrali 3:0.

Ihor Kostiuk (zdjęcie: fcdynamo.com)

- Pierwszą połowę można zaliczyć na nasze konto, ponieważ dobrze rozpoczęliśmy mecz, zachowywaliśmy się agresywnie, kryliśmy przeciwnika, stwarzaliśmy szanse i zamienialiśmy je. Tak więc w pierwszej połowie meczu wszystko poszło zgodnie z naszym scenariuszem, nie daliśmy przeciwnikowi możliwości stworzenia szans, szybko się odbudowaliśmy i wszystko było w porządku.

Mimo że rozmawialiśmy z chłopakami w przerwie, wyszli na drugą połowę z podświadomą myślą, że już wygrali. Mieliśmy problemy, głównie w fazach przejściowych, kiedy traciliśmy piłkę i nie przegrupowywaliśmy się szybko. Mieliśmy jednak przewagę, kontrolowaliśmy piłkę, doprowadziliśmy grę do logicznego końca i naturalnie wygraliśmy.

- Czy spodziewałeś się, że pierwsza bramka padnie tak szybko? Czy to był set?

- Tak, to był jeden z setów, który udało nam się skutecznie zakończyć. Zawsze oczekujemy, że będziemy agresywni w końcowych fazach w każdym momencie.

- Na mecz wyszedł ten sam wyjściowy skład, co w poprzednim meczu z Karpatami, dlaczego nie zdecydowałeś się na żadne zmiany?

- Wielu naszych zawodników było chorych, więc kierowaliśmy się ich stanem zdrowia: ci, którzy wyglądali lepiej, lepiej wyzdrowieli, byli tymi, którzy wyszli w podstawowym składzie. Reszta wciąż dochodzi do siebie i czeka na swoją szansę gry.

- W drugiej połowie drużyna stworzyła wiele groźnych szans, czego zabrakło, by zrealizować choć jedną z nich?

- Powiedziałem już chłopakom, że kiedy nie ma dyscypliny, koncentracji we wszystkich fazach gry, kiedy zawodnicy mają złe nastawienie, nie dostosowują się prawidłowo, nie wykazują maksymalnego wysiłku, to w końcowej fazie piłka nie wejdzie, nawet jeśli bramka jest pusta. Ponieważ wszystko jest ze sobą powiązane.

- Czy jesteś zadowolony z występu zmienników?

- Utrzymali tempo, ale nie wykorzystali swoich szans. Świeży zawodnicy musieli dodać trochę szybkości. Widziałeś, ile było ataków, ale w końcu nie skończyliśmy, brakowało nam ostatniego podania. Ogólnie rzecz biorąc, powinniśmy byli strzelić kilka bramek więcej.

Komentarz