Były trener Karpatów Myron Markevych wypowiedział się na temat Zielono-Białych bez niego i siebie bez Zielono-Białych.
- Kibicuję Karpatom od 1963 roku i nigdy nie opuściłem ani jednego meczu tej drużyny. Co więcej, wielokrotnie trenowałem drużynę. Jeszcze raz powtórzę, że bardzo się cieszę, że lwowska drużyna wróciła ze mną do Premier League. Z mojej strony nie ma absolutnie żadnych uczuć. Życzę Karpatom sukcesów.
Jak spędzasz czas po zwolnieniu? Jestem teraz w Charkowie, jednym z moich ulubionych miast. Już drugi dzień cieszę się jego piłkarską atmosferą, wspominając dobre lata spędzone w Metaliście. Dzisiaj uczestniczyłem w meczu o pierwsze miejsce w lidze charkowskiej, gdzie nagrodziłem zawodników. Przyniosłem coś naszym chłopakom, którzy są na wschodzie kraju. Jutro wezmę udział w turnieju weteranów w Szariwce. Przy okazji, Szariwka zdobyła dziś mistrzostwo miasta i gratuluję prezesowi klubu Viktorowi Voitenko, który jest moim dobrym przyjacielem. Zostanę w Charkowie przez jakiś czas, ponieważ mam tu tylko pozytywne odczucia" - powiedział były trener.