Były zawodnik reprezentacji Ukrainy, Ivan Getsko, podzielił się swoimi oczekiwaniami wobec drugiego meczu fazy play-off Ligi Mistrzów UEFA pomiędzy Salzburgiem i Dynamem, który odbędzie się dzisiaj w Austrii:
- Ogólnie rzecz biorąc, Dynamo nie ma nic do stracenia, ponieważ już zagwarantowało sobie jesień w europejskich pucharach. Przynajmniej będzie to Liga Europy, ale wciąż mogą trafić w dziesiątkę i dostać się do głównej części Ligi Mistrzów. Przede wszystkim wszystko zależy od nich.
- Następnie należy wyjaśnić, co powinno się wydarzyć po porażce 0:2 w pierwszym meczu w Lublinie, aby podopieczni Ołeksandra Szowkowskiego zemścili się w Austrii odpowiednim wynikiem?
- Mieli odpowiednie warunki do przygotowania się do konfrontacji. Dynamo ma po swojej stronie doświadczenie, ale Salzburg to bardzo młody zespół i ukraiński klub wie, jak osiągnąć to, czego chce. Przede wszystkim skupimy się na szybkim zdobyciu gola, na intensywności, wysokim pressingu, a jeśli będziemy mieli szczęście i uda nam się strzelić bramkę, intryga i możliwe opcje powrócą natychmiast.
- Powiedziałeś, że przy odrobinie szczęścia zdobędziemy bramkę.
- Niestety w Lublinie mieliśmy poważne problemy z realizacją, przypomnij sobie jakie momenty miał Yarmolenko. No i końcówka - Vanat - odpuścił, choć byłem pewien, że dołoży. Widocznie brakuje mu charakteru. Mimo wszystko mam nadzieję, że Yarmolenko poprawi celność, a może i "armata" Pikhalenko się przyda.
- Czy będą jakieś zmiany w wyjściowym składzie Kijowa w porównaniu do pierwszego meczu w Lublinie?
- Myślę, że zamiast Karavaeva zagra Tymchyk, który po raz kolejny udowodnił, że jest człowiekiem zmiennym, czasem grającym dobrze, czasem przeciętnie. A Kijów będzie dziś potrzebował szybkości Tymczyka. Pojawienie się Wołoszyna jest możliwe w drugiej połowie, gdy Yarmolenko będzie zmęczony, lub zamiast Vanata.
- Wreszcie, czy wierzysz w postęp Dynama?
- To bardzo trudne pytanie. Rozważaliśmy opcje z Dynama, ale drużyna z miasta również chce grać w najbardziej prestiżowym europejskim turnieju piłkarskim, są dobrze wyszkoleni, nastawieni na atak, choć nie są bez winy w obronie. Wiele będzie więc zależało od tego, kto najlepiej wykorzysta błędy przeciwnika. Dynamo wciąż ma szansę na awans do kolejnej rundy Ligi Mistrzów, ale nie jest ona duża.
Dmytro Verbynskyi