Serhii Rebrov, trener reprezentacji Ukrainy i były trener Dynama, podzielił się swoimi wrażeniami z losowania fazy zasadniczej Ligi Europy, oceniając poziom przeciwników kijowskiego klubu.
- Serhij Stanisławowycz, co sądzisz o losowaniu: czy jest dobre, czy nie, biorąc pod uwagę obecność włoskich drużyn Romy i Lazio w grupie Dynama, a także hiszpańskiego Realu Sociedad, który z pewnością napije się krwi drużyny Ołeksandra Szowkowskiego?
- Mogło być lepiej, ale mogło być też gorzej (śmiech). Wiesz, biorąc pod uwagę fakt, że format Ligi Europy i ogólnie europejskich pucharów został zmieniony, na pewno ciekawie będzie oglądać każdy mecz Dynama w tym turnieju. Podoba mi się fakt, że jest teraz więcej rywali, ośmiu, a nie trzech, jak to było wcześniej.
Jeśli mówimy o najgroźniejszych, najbardziej niewygodnych drużynach dla Dynama, to najprawdopodobniej jest to Roma i Lazio. Ale Real Sociedad, masz rację, to również silna drużyna. Owszem, drużyna z San Sebastian nie zajęła miejsca w pierwszej trójce La Liga, ale w poprzednim sezonie prezentowała się bardzo przyzwoicie. W zeszłym sezonie dotarli do 1/8 finału Ligi Mistrzów.
- A Ferencvaros to bardzo trudny zespół. A może nie?
- Oczywiście, że tak. Bardzo trudny zespół. Nie dalej jak wczoraj oglądałem, jak pokonali bośniacki Borac Banja Luka (2-1 w rzutach karnych - red.). Owszem, ciężko im było przebrnąć przez finałowe eliminacje, ale mają tam teraz wielu wartościowych zawodników.
Ogólnie rzecz biorąc, nie widzę wyraźnych faworytów w grupie Dynamo. Owszem, na papierze to Roma i Lazio, ale przyjdzie czas i zobaczymy, co pokażą na boisku.
- Co do Ferencvarosu. Klub nie jest ci obcy, jeśli Oleksandr Shovkovskyi zadzwoni do ciebie przed meczem z Węgrami i poprosi o radę, udzielisz mu jej?
- Odkąd odszedłem z Ferencvarosu, tylko dwóch lub trzech zawodników pozostało z drużyny, którą trenowałem. Zmieniło się też kilku trenerów. To zupełnie inny zespół, ale jeśli Oleksandr zapyta mnie o coś związanego z tym klubem, chętnie podzielę się informacjami.
- Czy będziesz szczególnie uważnie oglądał mecz Romy z Dynamem, biorąc pod uwagę, że napastnik naszej reprezentacji Artem Dowbyk gra obecnie dla Wilków?
- Oczywiście. Zawsze ze szczególnym zainteresowaniem oglądam mecze drużyn, w których grają zawodnicy reprezentacji narodowej lub potencjalni kandydaci do reprezentacji. Oglądałem pierwsze mecze Romy w Serie A (1-1 z Cagliari, 1-2 z Empoli - red.) i jasne jest, że drużyna Daniele De Rossiego nie zdobyła jeszcze niezbędnych warunków. Istnieje jednak przekonanie, że Roma poprawi się w trakcie sezonu.
- Co można powiedzieć o poziomie gry Dowbyka? Jakoś Artem nie czuje się jeszcze do końca swobodnie, moim zdaniem... Na razie nie ma bramek....
- Dovbyk potrzebuje czasu. Widzisz, jak był w Gironie, to drużyna grała pod niego, a w Romie nie. Było dużo podań z flanki do Artema. Jeśli to przeanalizować, to większość swoich goli w Hiszpanii strzelił spoza pola bramkowego.
A piłkarze Romy jeszcze tak nie grają, nie obciążają Dovbyka. Choć w dwóch pierwszych meczach miał dwie dobre okazje bramkowe, mógł strzelić, ale trafił w poprzeczkę. Wierzę, że zarówno Roma, jak powiedziałem, jak i Dovbyk osobiście, będą się poprawiać z meczu na mecz.
- Może Dovbykowi brakuje Tsygankova do strzelania bramek?
- Być może. Tsygankov naprawdę bardzo pomógł Dovbykowi w Gironie, aktywnie mu asystując. Nie zapominajmy jednak o Savio, z którego podań Artem strzelił więcej niż jedną czy dwie bramki. Teraz Dovbyk potrzebuje czasu, aby przystosować się do Serie A, do nowej drużyny, do nowych partnerów.
- Niektórzy eksperci, w tym moi koledzy dziennikarze, twierdzą, że to dobrze, że Dynamo nie zakwalifikowało się do Ligi Mistrzów. Nie byłoby szans na play-offy, ale w Lidze Europy są. Poziom przeciwników jest niższy. Czy podzielasz tę opinię?
- Liga Mistrzów to inny poziom w porównaniu do Ligi Europy. Ale spójrzmy na drużyny, które zagrają w Europa League w tym sezonie: "Manchester United, Tottenham, Porto, Roma. Czy te drużyny nie są na poziomie Ligi Mistrzów?
Szkoda, że Dynamo nie zakwalifikowało się do Ligi Mistrzów. Ale teraz Kijów musi pokazać swój poziom w Lidze Europy. Z każdym przeciwnikiem można grać i wygrywać. Myślę, że możemy spokojnie postawić sobie za cel dotarcie do play-offów. Dynamo w to wierzy.
Gdybyśmy wykorzystali wszystkie szanse w rewanżu z Salzburgiem, moglibyśmy pokonać Austriaków. Wszystkie sześć meczów w kwalifikacjach Ligi Mistrzów (po dwa z Partizanem, Rangersami i Salzburgiem) zdecydowanie zaliczyłbym do atutów Dynama, powiedzmy. Drużyna dobrze przygotowała się do nowego sezonu.
- To znaczy, że podoba Ci się poziom gry Dynama latem 2024 roku pod wodzą Szowkowskiego?
- Nie tylko mi się podoba. Tak, powtarzam, szkoda, że nie udało nam się awansować do Ligi Mistrzów, ale w porównaniu z poprzednim sezonem, kiedy Lucescu był odpowiedzialny i nigdzie nie dotarliśmy - nawet do Ligi Konferencyjnej - dziś to zupełnie inna historia.
Viktor Hlukhienkyi
------
Кажется тренер Ребров закончился , если даже в новом формате лень разобраться
==============================
С моей точки зрения, достойный ответ РЕБРОВА на вопрос:
— Некоторые специалисты, да и мои коллеги-журналисты, говорят: мол, то и хорошо, что «Динамо» не попало в Лигу чемпионов. Там бы шансов на плей-офф не было бы, а в Лиге Европы есть. Уровень оппонентов ниже, типа. Вы разделяете такое мнение?
Впрочем, чему удивляться, если Сергей Станиславович, слава Богу, один из здравствующих легендарных ДИНАМОвцев, в годы работы ЛОБАНОВСКОГО прочно усвоивший важнейший компанент успеха команды: психологию победителей...