Główny trener Obolonu Valeriy Ivashchenko skomentował informację o zwolnieniu go ze stanowiska.
- Dzisiaj (poniedziałek - red.) rano miałem spotkanie z dyrektorem FC Obolon Oleksandrem Riznichenko, który po wymianie poglądów na temat występów Brewers na początku mistrzostw UPL powiedział, że klub nie jest już zainteresowany moimi usługami.
- Czy było to dla ciebie zaskoczeniem?
- Mówi się, że główny trener powinien mieć zawsze spakowaną walizkę. A jednak nie spodziewałem się takiego zakończenia, bo tylko w meczu z Polesiem była porażka, ale były ku temu obiektywne powody. Nie mieliśmy czasu na regenerację po pucharowym starciu z "Kołosem", gdzie wygraliśmy dopiero w rzutach karnych. Choć problemów kadrowych było sporo, zwłaszcza z linią ataku.
- Co dalej, może dostałeś propozycję dalszej pracy w strukturach FC, bo przecież dałeś Obolonowi około 20 lat jako piłkarz, a potem - trener?
- Nie, nie słyszałem żadnych ofert od Reznichenki. Powiedziałem, że podpiszę list rezygnacyjny dopiero po tym, jak zostanę w pełni spłacony, ponieważ mam kontrakt z Obolonem na kolejny rok.
- 3 września piłkarze Obolonu rozpoczną przygotowania do meczu 6. kolejki UPL - z Oleksandriją. Kto zastąpi cię za sterami?
- Wiem tylko, że treningi będzie prowadził mój asystent Ołeksandr Antonenko.
Andrij Pisarenko