Oleksandr Pikhalenok: "Zarówno Albania, jak i Czechy grają siłowy futbol"

Pomocnik Dynama Kijów i Ukrainy Oleksandr Pikhalonok wypowiedział się na kanale YouTube Vzbirna na temat przygotowań do meczów Ligi Narodów z Albanią (7 września) i Czechami (10 września).

Alexander Pikhalenok

- Oczywiście tęskniłem za reprezentacją Ukrainy, cieszę się, że wróciłem do drużyny. Teraz najważniejszą rzeczą jest udowodnienie swojej wartości i wygrywanie każdego meczu.

- Dynamo miało ciężki sierpień, z dużą ilością podróży. Jak się teraz czujesz, czy jesteś zmęczony?

- Zmęczenia jako takiego nie ma, bo to dopiero początek sezonu. Tak, dużo podróżowaliśmy, były bardzo trudne mecze. Ale wszystko w reprezentacji zaczęło się od regeneracji, a dopiero teraz zaczynamy pracę treningową i ćwiczenia wytrzymałościowe. Będziemy przygotowywać się do meczu z Albanią.

- Czy śledzisz wiadomości z Ukrainy? Czy mają one na ciebie wpływ?

- Oczywiście, wszystko ma na nas wpływ. Czytamy wszystkie wiadomości. To horror, co dzieje się w naszym kraju, wojna i każdego dnia mamy pociski i rakiety. To niedopuszczalne.

- Czy Dovbyk nie wzywa cię do Romy? Wygląda na to, że brakuje mu teraz dobrych podań.

- (Uśmiecha się). Nie, nie ma. Myślę, że potrzebuje czasu. To nowe mistrzostwa, nowa drużyna i trzeba się trochę przystosować. Myślę, że będzie mu tam dobrze. Ale nie w meczu z Dynamem Kijów (uśmiech).

Rozmawialiśmy trochę na ten temat z Tiomo, zamieniliśmy kilka słów, ale nie dyskutowaliśmy zbyt wiele.

- Oglądałeś mecze Albanii z Czechami na Euro 2024?

- Tak, oglądałem. Zarówno Albańczycy, jak i Czesi grają taki siłowy futbol. Zwłaszcza Czechy. Albańczycy zamykają się i działają z kontrataku. Bardzo interesujące drużyny.

Transkrypcja tekstu - Dynamo.kiev.ua, hiperłącze jest wymagane podczas korzystania z materiału!

Komentarz