7 września reprezentacja Ukrainy rozegra swój pierwszy mecz w Lidze Narodów - w Pradze podejmie Albanię. Były zawodnik reprezentacji Ukrainy Andrij Połunin podzielił się swoimi oczekiwaniami wobec meczu w stolicy Czech:
- Mam nadzieję, że drużyna Serhija Rebrowa dobrze przepracowała błędy popełnione podczas niedawnego Euro 2024 w Niemczech, gdzie wszystko zepsuła inauguracyjna porażka z pozornie outsiderami, Rumunami. Dlatego, aby nie popełnić tych samych błędów, powinniśmy potraktować pierwszy mecz - z Albańczykami - jako decydujący. Inaczej trudno będzie uniknąć kłopotów. Chłopaki muszą zdawać sobie sprawę, że nasza grupa jest wyrównana pod względem składu, co więcej, Czesi, Gruzini i Albańczycy z każdym turniejem zwiększają swoją siłę, więc musimy wziąć ich pod uwagę i dostroić się tak bardzo, jak to możliwe.
- Czy Twoim zdaniem trener Serhii Rebrov zaprosił wszystkich najsilniejszych zawodników na wrześniowe mecze z Albanią i Czechami?
- To jest wybór Rebrowa i jego asystentów, oni są odpowiedzialni za wynik. Jednakże, gdyby to ode mnie zależało, radziłbym wziąć Oleksiya Hutsulyaka i Oleksandra Nazarenko, a Oleksandr Svatok byłby dobry, pod warunkiem, że jest w formie.
- Powołanie Serhija Sydorczuka, który nie ma praktyki w Belgii, gdzie obecnie gra, również było kontrowersyjne.
- Przypominam, że Rebrov zawsze podkreślał w swoich komentarzach, że będzie powoływał tylko tych, którzy grają regularnie. Jeśli chodzi o Sydorchuka, uważam, że dwóch weteranów w reprezentacji to za dużo.
- Serhii Rebrov zauważył również, że zawodnicy Dynama Kijów przyjechali na zgrupowanie reprezentacji wyczerpani grą w europejskich rozgrywkach.
- Moim zdaniem mieli czas na regenerację. Co więcej, drużyna z Kijowa została zakwaterowana, a jej mecz UPL z Vorsklą został przełożony.
- Kibice reprezentacji nie ukrywają zaniepokojenia faktem, że reprezentanci Szachtara w kadrze narodowej nie wyglądają przekonująco na starcie sezonu i to samo można powiedzieć o naszych legionistach, którzy albo są w rezerwie, albo nie spełniają oczekiwań.
- Nie można tutaj winić Rebrowa. Ale chłopaki mają świetną okazję, by ponownie uwierzyć w siebie poprzez udaną grę w reprezentacji. Bo rzeczywiście, są pytania do Mychajło Mudryka, który rozczarowuje na wszystkich frontach, do Artema Dowbyka, który zawiódł na Euro 2024 i nie strzela bramek dla Romy, choć oczywiście szkoda, że doznał kontuzji na ostatnim etapie przygotowań w Pradze. Nie tylko oni, ale także niektórzy z ich kolegów z drużyny muszą przede wszystkim dowiedzieć się, dlaczego zwolnili. Bo uwierzcie mi, od obiecującego do przeciętnego zawodnika nie jest długa droga.
Dmytro Verbynskyi