Były zawodnik Karpat Lwów, Mychajło Kopolowec, powiedział, czego spodziewa się po meczu 1. kolejki Ligi Narodów pomiędzy reprezentacjami Ukrainy i Albanii, który odbędzie się jutro w Pradze.
"Fakt, że teraz prawie wszystkie kraje nauczyły się grać w piłkę nożną, jest aksjomatem. I coraz częściej to nie klasa przeciwnika bierze górę, ale dyscyplina gry przeciwnika, chęć działania na maksimum.
Moim zdaniem cechy walki będą miały duże znaczenie w rywalizacji w naszej grupie, gdzie są równi gracze. Czy brak kontuzjowanego Artema Dovbika wpłynie na grę Ukraińców? Nie sądzę. To utalentowany napastnik, ale jest zależny od swoich partnerów, poza tym od dawna nie strzelał bramek, zarówno dla reprezentacji, jak i dla swojego obecnego klubu - Romy.
Koniec końców, jeśli o mnie chodzi, to nawet zawodnik "gwiazda", jak to się mówi, nie jest wojownikiem na boisku w pojedynkę. O wszystkim decyduje wysiłek zespołowy. Zwłaszcza, że pierwszy przeciwnik - Albania, z tych nieugiętych, wie jak narzucić twardą walkę.
Należy spodziewać się zaciętej rywalizacji na każdym skrawku murawy. Mam jednak nadzieję, że dzięki bardziej kreatywnym akcjom naszych pomocników, Ukraina będzie świętować zwycięstwo - 1:0" - powiedział Kopolovets.