Czescy dziennikarze napisali, że mecz był bardzo trudny dla drużyny Ivana Haska. Było to dramatyczne zwycięstwo w meczu, który w innych okolicznościach mógł zakończyć się porażką. Było to najważniejsze zwycięstwo dla drużyny, która została pokonana przez Gruzję, która od dawna nie wygrała oficjalnego meczu. I ten wynik pozwolił sztabowi trenerskiemu Ivana Haska pozostać w reprezentacji Czech, choć wciąż jest wiele pytań o niego z powodu braku dobrej i nieszczególnie pewnej gry.
Idnes.
"Pierwsze zwycięstwo Haska" - dziennikarz Idnes pisze, że reprezentacja Czech odniosła pierwsze zwycięstwo w ósmym meczu pod wodzą Ivana Haska, który został mianowany trenerem reprezentacji Czech dziewięć miesięcy temu.
"Czesi wygrali po dużych problemach defensywnych w drugiej połowie. Mieli dobrą pierwszą połowę, w której byli lepszą drużyną i zdobyli dwie bramki. Jednak po przerwie przez większość czasu tylko bronili, ale w rzadkich atakach zarobili sporadyczny rzut karny. Kiedy Soucek wyrównał na 3:1 na dziesięć minut przed końcem, wydawało się, że jest już po wszystkim. Ale przeciwnik wydawał się być odmieniony i wywierał ogromną presję na naszą obronę. Na szczęście Ukraińcy zdobyli tylko jedną bramkę, choć stworzyli znacznie więcej okazji i mogli nawet pokusić się o zwycięstwo.
Bohaterem został napastnik Victorii (Pilzno) Schultz, który szybko wykorzystał błędy w obronie przeciwnika, która momentami zachowywała się bardzo dziwnie.
Po smutnym weekendzie w Gruzji, który został zapamiętany ze względu na wstydliwy wynik, na boisko wyszła zupełnie inna drużyna, dosłownie i w przenośni. Z sześcioma zmianami w składzie i inną formacją, zgrany, zdeterminowany, nieustępliwy, twardy zespół. Czesi ciężko pracowali, nie przegrywali walki, starali się wygrać każdą piłkę. Drużyna pomogła trenerowi pozostać. To pierwsze zwycięstwo Haska od 9 miesięcy i 8 meczów. Trudno przecenić znaczenie tego zwycięstwa dla sztabu trenerskiego".
Cesky Noviny
"Dramatyczne zwycięstwo" - dziennikarz Cesky Noviny podkreśla, że było to bardzo trudne, ale bardzo ważne zwycięstwo dla Czech, które dało krajowi nadzieję, że drużyna narodowa może grać dobrze i wygrywać.
"Nie możemy teraz grać pięknego i przyjemnego futbolu, ale determinacja i duch walki zawodników muszą być na najwyższym poziomie, aby walczyć o wynik" - tak Hasek skomentował zwycięstwo nad Ukrainą. Niczego nie wymyślił i nie udawał, że jego drużynie było łatwo, że Czechy nie miały żadnych problemów. Tak, drużyna nie grała dobrze. Tak, Ukraińcy stworzyli wiele szans i mogli nawet pokusić się o zwycięstwo. Tak, zwycięstwo nie było piękne i spektakularne, choć były okazje, by nie denerwować kibiców na trybunach. Ale teraz to już nie ma znaczenia. Po porażce z Gruzją, po długiej serii bez zwycięstwa, po ostrej krytyce ze wszystkich stron, Czechy po prostu musiały wygrać. Za wszelką cenę. I tak się stało.
Czechy zdobyły trzy punkty i wygrały, ale nie oznacza to, że porażka z Gruzją zostanie zapomniana. Drużyna zrobiła pierwszy krok w kierunku wybaczenia im przez kibiców. Ale aby tak się stało, musimy nadal wygrywać".
iSport.cz
"To straszne, że na stadionie było tak wielu Ukraińców", cytuje dziennikarza iSport.cz Vaclava Cernego, który był rozczarowany wsparciem dla reprezentacji Czech na ich własnym stadionie. Zauważa, że było tak wielu Ukraińców, że drużyna czuła się niekomfortowo, ponieważ zawodnicy liczyli na wsparcie czeskich fanów.
"W Tbilisi czescy piłkarze zmierzyli się z nieprzyjemnym przeciwnikiem i euforycznym tłumem, który wspierał gruzińskich zawodników. Teraz Czesi musieli zagrać przeciwko Ukrainie na Eden Stadion w Pradze. Wydawało się, że jest jak w domu, ale atmosfera nie była zbyt przyjazna dla miejscowej drużyny. Czasami wydawało się, że na stadionie było więcej ukraińskich kibiców niż czeskich. I byli bardziej aktywni, nieustannie wspierając swoją drużynę, mimo że Ukraina przegrywała.
Sytuacja ta wywołała oburzenie wśród zawodników reprezentacji Czech, którzy byli niezadowoleni, że tak wielu Ukraińców było na trybunach podczas domowego meczu czeskiej drużyny. Faktem jest, że wielu Ukraińców ma pozwolenie na pobyt w Czechach, więc mogli kupić bilety nie tylko na sektor kibiców, ale także na każdy inny.
Vaclav Cerny powiedział to, co wszyscy myśleli podczas meczu: "Zdecydowana większość ludzi przyszła kibicować Ukrainie, Czechy wyglądały jak drużyna przyjezdna. To przerażające, że dzieje się to w Pradze. To przerażające, że tak wielu Ukraińców było na stadionie. Doskonale rozumiem, że ludziom jest ciężko i ostatnio nie ma wokół nas nic pozytywnego. Ale nie możemy pozwolić, aby to się stało w naszym życiu, aby to, co stało się dzisiaj, wydarzyło się na stadionie w Pradze. Nie obchodzi mnie, jak ludzie będą na mnie patrzeć po tych słowach. Ale to przerażające, wolałbym grać lepiej na pustym stadionie".
Czeskich piłkarzy można zrozumieć, ale muszą zdawać sobie sprawę, że kibice są zmęczeni słabymi wynikami, słabą grą i ciągłymi wymówkami ze strony reprezentacji Czech. Być może w innych okolicznościach zobaczylibyśmy w połowie pusty stadion. Ale z powodu inwazji wojskowej na Ukrainę, wielu uchodźców mieszka w Czechach i skorzystało z okazji, aby obejrzeć swoją rodzimą drużynę. Nie mają oni pretensji do Ukraińców. Pytanie brzmi raczej, co było pierwsze: słabe wsparcie ze strony kibiców czy słabe wyniki czeskiej reprezentacji".
Orest Petruskiv