Trener włoskiej "Genoi" Alberto Gilardino ocenił grę ukraińskiego pomocnika drużyny Rusłana Malinowskiego we wczorajszym meczu mistrzostw Włoch z "Romą" (1:1), a także wyjaśnił, dlaczego pojawił się na boisku dopiero po przerwie.
"Jestem zadowolony ze sposobu, w jaki Malinovskyi wszedł do gry, dał nam dużo treści i jakości.
Przyznaję, że chciałem wystawić go w wyjściowym składzie, ale Rusłan wrócił ze zgrupowania reprezentacji Ukrainy z kontuzją kolana. Postanowiliśmy więc nie ryzykować jego zdrowia, jest dla nas ważnym zawodnikiem" - powiedział Gilardino po meczu z Romą.