Oleksandr Hatskevych: "Husin nie miał konfliktów z Łobanowskim, ale gdy został trenerem, prowadził rozmowy z Błochinem"

2024-09-17 14:30 Dziś mija 10 lat od śmierci Andrija Husina. "UV" zwróciło się do Oleksandra Hatskevycha, aby podzielił ... Oleksandr Hatskevych: "Husin nie miał konfliktów z Łobanowskim, ale gdy został trenerem, prowadził rozmowy z Błochinem"
17.09.2024, 14:30

Dziś mija 10 lat od śmierci Andrija Husina. "UV" zwróciło się do Oleksandra Hatskevycha, aby podzielił się swoimi wspomnieniami o legendarnym pomocniku Dynama i Ukrainy.

Alexander Hatskevich

- Jak zapamiętałeś Andrija Gusina?

- Andrii był wspaniałym człowiekiem, mężem, ojcem i synem. Jeśli chodzi o jego umiejętności piłkarskie, był świetnym partnerem, który mógł służyć radą i wsparciem, a także decydować o losach meczu.

- Kiedy dowiedziałeś się o zamiłowaniu Gusina do szybkiej jazdy?

- Ogólnie rzecz biorąc, Andrii był nietypowym piłkarzem, jeśli chodzi o spędzanie wolnego czasu. W bazie i w samolocie większość chłopaków grała w karty, ale Gusin zawsze czytał swoje magazyny o samochodach i motocyklach. Bardzo to lubił, prawdopodobnie miał najszybsze samochody w zespole. Pamiętam, jak jakoś ulepszył swoje Subaru, błysnął nim.

- Czy jest jakaś historia o Gusinie i wyścigach?

- On i Kakha Kaladze lubili się ścigać, kto dojedzie do naszej bazy z domu przy Peremohy Avenue, gdzie mieszkaliśmy w tym samym budynku. Mogę powiedzieć, że wyglądało to bardzo niebezpiecznie dla ludzi wokół nas. Ale wtedy nie było takich korków i chłopakom udawało się "przelecieć" z Politechniki na Konchę Zaspę w 15-17 minut. Szybkość była czymś, co przychodziło zaraz po rodzinie i piłce nożnej.

- Jak wyglądała Twoja ostatnia rozmowa z Andrijem?

- Tego dnia mieliśmy grać w piłkę nożną. Rano potwierdził, że tam będzie. Potem było już po wszystkim.

- A w jakich okolicznościach poznałeś Gusina, który wtedy był jeszcze napastnikiem?

- Andrii właśnie wrócił z CSKA Borisfen, ale wiedziałem, że jest napastnikiem. Jednak od razu, od pierwszego treningu po powrocie, Valerii Vasylovych przekwalifikował go na pomocnika, który miał grać głównie w obronie. Gusinowi trudno było się przystosować, ponieważ nie posiadał jeszcze odpowiednich umiejętności.

Prawdopodobnie Andrij nie rozumiał i nie wiedział, że jego potencjał tkwi w tej pozycji, a Łobanowski go zauważył. Był jednym z najlepszych graczy pod względem wyboru piłki, walki, bezkompromisowości i agresywności w ataku.

Husin wykorzystał swoją szansę od Valerija Vasylovycha i udowodnił, że jest godny bycia zawodnikiem drużyny Dynama i reprezentacji Ukrainy.

- Mówiąc konkretnie o stylu gry Husina, którzy światowej sławy piłkarze grali w podobnym stylu?

- Nie można porównywać go ze współczesnymi piłkarzami, ponieważ pod koniec lat 90. futbol był nieco inny. Obecnie pozycja, na której grał Andriy, wymaga między innymi umiejętnego atakowania.

Chociaż w naszych czasach, gdy graliśmy przeciwko czołowym klubom w Lidze Mistrzów, każda z tych drużyn miała podobnego zawodnika. Możesz pomyśleć o Royu Keane'ie z Manchesteru United, Edgarze Davidsie z Juventusu - piłkarzach takich jak Andriy, bardzo nieustępliwych, którzy są stworzeni do niszczenia. Mogę śmiało powiedzieć, że Husin był jednym z najlepszych zawodników w Europie na swojej pozycji.

- Nawiasem mówiąc, sam Husin powiedział, że miał wiele ofert z Europy, a nawet kontaktował się z przedstawicielami Bayeru Leverkusen.

- To naturalne, że takimi zawodnikami interesują się czołowe kluby. Husin spełniał wszystkie wymagania ówczesnego futbolu. Dlatego nie dziwi fakt, że spotkał się z Rudim Fellerem z Bayeru Leverkusen. Możemy się tylko domyślać, dlaczego do tego transferu nigdy nie doszło. Wiem jednak na pewno, że Andriy prowadził rozmowy z Bayerem.

- Jaki był Husin w kontaktach z trenerami, szczególnie z Łobanowskim?

- Wielu zawodników w naszej drużynie miało własne zdanie. Nie było żadnych konfliktów, ponieważ Valerii Vasylovych zawsze słuchał zawodników. Jednak tylko wtedy, gdy nie przeradzało się to w histerię lub niespełnienie jego wymagań - w tym przypadku były konsekwencje. Dlatego między Husinem i Łobanowskim nigdy nie było nieporozumień.

Na przykład, kiedy Europa zaczęła przechodzić na grę w linii, bez ostatniego obrońcy, Andrij miał swoje zdanie na ten temat. Nadal graliśmy z ostatnim obrońcą, a nawet dwoma ostatnimi, kiedy mieliśmy Vashchuka i Gerasymenko. Później, kiedy Husin sam został trenerem, zaczął stosować nowoczesne metody w swojej praktyce, co zrobiło na nim wrażenie.

- Husin był ważną częścią drużyny Łobanowskiego, która dotarła do półfinału Ligi Mistrzów w sezonie 1998/99. Wiąże się z nim jednak również historia, która wydarzyła się później, gdy wszyscy zawodnicy Dynama ogolili głowy w przeddzień meczu z Manchesterem United. Istnieje wersja, że Husin był jej inicjatorem.

- Historia wciąż milczy na temat tego, czyj to był pomysł:) Najważniejsze jest to, że byliśmy zjednoczeni w tym impulsie! A to, kto wyszedł z inicjatywą, nie jest takie ważne. Najważniejsze jest to, że wszyscy poparli ten pomysł.

Istnieje wiele opowieści o reakcji Lobanovsky'ego, ale myślę, że Valery Vasilyevich potraktował to jako jeden z przejawów jedności naszej drużyny po złych meczach. Nie usłyszeliśmy ani jednego słowa od Łobanowskiego na temat tego czynu, ani dobrego, ani złego.

- Ostatnie lata swojej kariery Gusin spędził za granicą. Istnieje wersja, że opuścił Dynamo właśnie z powodu konfliktu z Jozsefem Szabo, który wówczas prowadził drużynę.

- Nie byłem już wtedy w drużynie i nie rozmawiałem o tym z Andrijem. Jak widać, wystarczy znać Jozsefa Jozsefowicza.

- Husin rozpoczął swoją karierę trenerską w Rosji, choć najlepiej pamiętany jest ze swojej pracy z Dynamem-2. Czy możesz powiedzieć nam więcej o tym, jaki był Gusin jako trener?

- Andrii i ja pracowaliśmy wtedy razem. On prowadził Dynamo-2, ja drużynę młodzieżową, a Oleh Blokhin pierwszy zespół Dynama. Co tydzień po wyjazdach spotykaliśmy się i rozmawialiśmy o piłce nożnej. To tutaj Andriy już bronił swojej wizji futbolu.

Były ciekawe momenty, kiedy Andrij Leonidowicz wdawał się w dyskusję z Olegiem Władimirowiczem. O ile Błochin był bardziej oldschoolowy, to Husin starał się grać nowoczesny, systematyczny, poukładany futbol. Andrij doskonale rozumiał, czego oczekuje od drużyny i jak powinna się ona zachowywać na boisku.

- Obaj synowie Husina, Andrij i Iwan, próbowali swoich sił w piłce nożnej. Mówiono, że Andrij junior był bardzo podobny do swojego ojca w sposobie gry.

- Młodszy z nich przyjeżdżał do bazy i trenował z pierwszą drużyną. Pamiętam, że miał dość trudny temperament. Podczas gdy jego ojciec był bardziej dyplomatyczny, jego syn miał inną osobowość. Ale to normalne, ludzie są różni.

Andriy Jr. był również kąśliwym, nieustępliwym i dość agresywnym zawodnikiem, grał również w środku boiska. Ivan był wtedy jeszcze młody, nie widziałem go od dłuższego czasu, więc nie mogę nic powiedzieć.

- Jakie relacje łączyły Husina z jego żoną, Khrystyną?

- Byli idealną parą. Bardzo lubili przyjmować gości, a Andrij gotował wspaniałego grilla. Często odwiedzaliśmy ich dom. Wszystkie ich urodziny miały określony temat. Gusin był idealnym mężem, on i Chrystyna bardzo się szanowali, kochali i doceniali.

- Ogólnie rzecz biorąc, Gusin był bardzo nietypowym piłkarzem jak na swoje czasy: lubił ubierać się jaskrawo, brał udział w projekcie telewizyjnym "Tańczę dla Ciebie 2". Czy drużyna mogła go za to "złapać"?

- Oczywiście Andriy miał dość osobliwe stroje. Jego dziewczyna, Kristina, jest dość kreatywną projektantką mody i to prawdopodobnie wpłynęło na Andrija. Wyróżniał się więc stylem i ubiorem na tle reszty zawodników.

- Przed śmiercią Husina w 2014 roku odeszły dwie inne legendy Dynama - Andrii Bal i Valentyn Belkevych. Co sądzisz o tej serii tragicznych wiadomości?

- Czarny koniec lata... Nikt się tego nie spodziewał. To oczywiste, że każdy ma swoje życie, swoją śmierć i swoje przeznaczenie. Uważam, że nie możemy nawet myśleć, że jest to wzór. Chodzi o los każdej z tych osób.

- Jaka jest pierwsza rzecz, która przychodzi ci do głowy, gdy myślisz teraz o Husinie?

- Wiesz, Andrij był raczej prywatną osobą, człowiekiem rodzinnym. Uwielbiał humor, ale nie pamiętam żadnych pamiętnych momentów. Minęło tyle czasu, minęło 11 lat, odkąd chłopcy odeszli... Najważniejsze, że o nich pamiętamy. Oni byli prawdziwi.

Vladyslav Liutostanskyi

RSS
Aktualności
Loading...
Akandżi: «Gol „Evertonu” powstał znikąd»
Dynamo.kiev.ua
27.12.2024, 02:38
Pep Guardiola: «Graliśmy bardzo dobrze, ale…»
Dynamo.kiev.ua
26.12.2024, 20:41
Fatih Terim poprowadzi klub z Arabii Saudyjskiej
Dynamo.kiev.ua
26.12.2024, 19:53
Пополнение счета
1
Сумма к оплате (грн):
=
(шурики)
2
Закрыть
Używamy plików cookie, aby zapewnić Ci więcej opcji podczas korzystania ze strony Ok