W miniony poniedziałek komitet wykonawczy Czeskiej Federacji Piłkarskiej spotkał się, aby omówić wyniki reprezentacji Czech we wrześniowych meczach Ligi Narodów (Gruzja vs Czechy - 4:1, Czechy vs Ukraina - 3:2).
Trener reprezentacji Czech Ivan Hasek przyznał, że pierwszy mecz nie był zbyt udany ani pod względem gry, ani wyniku i wziął na siebie odpowiedzialność. W rezultacie członkowie Komitetu Wykonawczego postanowili pozostawić specjalistę u steru reprezentacji i nie postawili mu żadnych warunków dotyczących wyników w październikowych meczach Ligi Narodów - z Albanią i Ukrainą.
Oto, co w tej sprawie powiedział prezes Czeskiej Federacji Piłkarskiej Petr Fusek.
"Nikt w komitecie wykonawczym nie wyraził wotum nieufności wobec Ivana Haska. Trener odpowiedział na wszystkie pytania zadane mu przez członków Komitetu Wykonawczego i był bardzo samokrytyczny w swojej ocenie wrześniowych meczów.
Sytuacja w naszej grupie Ligi Narodów jest otwarta, a w piłce nożnej o wszystkim decydują wyniki. Dlatego zdecydowanie chcemy odnieść sukces w październiku, a w szczególności ponownie pokonać Ukrainę" - powiedział szef czeskiego futbolu.