Pomocnik Dynama U-19Bohdan Redushko, strzelec dubletu Rukha,podzielił się swoimi wrażeniami z meczu u siebie i zwycięstwa 10-0.
- Nie powiedziałbym, że było łatwo, po prostu w pierwszych minutach przyparliśmy przeciwnika do muru. Trener podkreślił, że w ostatnim meczu nie wykorzystaliśmy naszych szans, ale dzisiaj strzeliliśmy prawie wszystko.
- To już drugi raz w tym sezonie, kiedy Dynamo U-19wygrywa 10:0. Czy dzisiejszy mecz bardzo różnił się od ostatniego z LNZ Czerkasy?
- Nie powiedziałbym, że różnica jest duża, po prostu dzisiaj zrobiliśmy wiele rzeczy, odnieśliśmy sukces na wiele sposobów i nie pozwoliliśmy drużynie przeciwnej na stworzenie prawie niczego. Przyznano rzut karny, ale Slava Surkis wykonał dobrą robotę - "wyciągnął" go.
- Czy w grę wchodził dzień wolny? Czy Ihor Kostiuk powiedział ci, że nie da ci dnia wolnego, jeśli go przegapisz?
- Tak, gdybyśmy spudłowali, dostalibyśmy tylko jeden dzień wolnego, a teraz mamy dwa (uśmiech).
- Co myślałeś o tej zmianie? Czy czułeś, że zrobisz dublet?
- Tak, przed meczem miałem przeczucie, że strzelę gola. Myślę, że grałem dobrze, podawałem, ogrywałem przeciwników, więc zdobyłem bramkę.
- Czy mógłbyś opowiedzieć nam o momentach, w których padły bramki i kombinacjach, które do nich doprowadziły?
- Najpierw był atak, Salenko podał do mnie w pole karne, był rykoszet, piłka odbiła się do Iszczenki, on "strzelił" wzdłuż, ja lekko podrzuciłem piłkę i strzeliłem gola. A w drugim momencie Bilyi wyszedł jeden na jednego z bramkarzem, bramkarz obronił jego strzał, piłka odbiła się do mnie, a ja strzeliłem w lewy róg.
- Zwykle, gdy wynik jest wysoki, po przerwie realizacja nieco spada, ponieważ drużyna gra według wyniku. A dzisiaj, w drugiej połowie, strzeliłeś nawet więcej bramek niż w pierwszej, co było tego powodem?
- Trenerzy zawsze mówią nam, żebyśmy się nie zatrzymywali, tylko atakowali i zdobywali więcej bramek. Myślę więc, że to miało na nas wpływ. Staramy się punktować w każdym momencie i robimy to tak często, jak to możliwe.
- Rukh jeszcze niedawno był mistrzem Ukrainy, ale dzisiaj nie wyglądali na silną drużynę?
- Mistrzami byli gracze urodzeni w 2004 i 2005 roku, a teraz przyszło nowe pokolenie, myślę, że o to chodzi.
- Myśleliście już o następnym przeciwniku , Lewym Brzegu?
- Teraz będziemy mieli dwa dni odpoczynku i od razu zaczniemy przygotowania do Left Bank, a także przeanalizujemy dzisiejszy mecz i mecze przeciwników. Myślę, że nie będzie żadnych niespodzianek. Przygotujemy się tak, jak na wszystkich naszych przeciwników, nie może być mowy o lekceważeniu.