Taras Mikhavko: "Oceniając cały mecz z Rukh, możemy przyznać, że był to remis".

Obrońca Dynama Taras Mikhavko ocenił mecz swojego zespołu z Rukh w 7. kolejce mistrzostw Ukrainy, w którym drużyny rozstały się remisem 0-0.

Taras Mikhavko. Zdjęcie: fcdynamo.com

- Opuściłeś kilka tygodni z powodu kontuzji. Jak teraz wygląda twoja kondycja fizyczna?

- Po kontuzji jest trochę ciężko. Wszedłem jednak jako zmiennik w meczu z Vorsklą w środę, więc trochę się zaadaptowałem. Moja kondycja jest teraz całkiem normalna.

- Przez całe lato grałeś na środku obrony u boku Denysa Popova. W tym meczu - z nowym zawodnikiem Sebalyesem. Jak się z nim grało?

- Było dobrze. Podczas treningów wchodzimy w interakcje z różnymi partnerami, więc to całkiem normalne. Błędy zawsze się zdarzają, trzeba je minimalizować.

- Pierwsza połowa w wykonaniu Dynama nie była udana. Pod bramką Ledwija było niewiele okazji, nie graliście na maksymalnych obrotach. Zgadzasz się z tym?

- Być może tak. Prawdopodobnie stało się tak z powodu naszego środowego meczu z Vorsklą. Co 3-4 dni mamy mecz i przychodzi taki czas w sezonie, kiedy trzeba dodać do gry.

- Czy można było przycisnąć Rukha i wygrać w drugiej połowie?

- Było to możliwe. Mieliśmy swoje szanse, a oni mieli swoje. Oceniając cały mecz, możemy przyznać, że był to raczej remis.

- W środę Dynamo rozpoczyna grę w odnowionej Lidze Europy. Co wiesz o włoskim Lazio?

- To drużyna z najwyższej półki, reprezentująca Serie A. Nastawimy się na ten mecz maksymalnie. Postaramy się zdobyć punkty. Jest tylko jedno zadanie - wygrać ten mecz.

Komentarz