Trener Ołeksandrija i były kapitan Dnipro Rusłan Rotan wypowiedział się na temat sytuacji, w której klub z Dniepru mógł nie mieć wystarczającej liczby zawodników na historyczny finał Ligi Europy przeciwko Sevilli.
Oto jak Rotan opisał tę sytuację w swojej książce:"Grając w tamtym sezonie w Lidze Europy, zawsze zmienialiśmy koszulki. I nagle, w jednym z meczów, zabroniono nam tego, ponieważ nie mieliśmy strojów na następny mecz. Sytuacja ze strojami i biletami na finał Ligi Europy to jeden z najbardziej nieprzyjemnych momentów w mojej karierze. Myślę, że Ihor Walerijowycz (Kołomojski) nawet nie wiedział, że Dnipro nie ma strojów. Andriy Rusol i ja dołożyliśmy się i je kupiliśmy. Mieliśmy trzy dni na rozwiązanie kwestii strojów, więc po prostu to zrobiliśmy".
Niedawno, podczas regularnego wydarzenia Stowarzyszenia Dziennikarzy Sportowych Obwodu Dniepro, Media Sport Club Dnipro, wspomniano o tym, jak Rotan i Rusol kupili mundur na finał Ligi Europy. Andriy Stetsenko, wieloletni dyrektor generalny FC Dnipro, który był zaproszonym gościem, powiedział, że to nieprawda, że klub nie zapewnił strojów na finał. Stwierdził, że rzeczywiście włączono tryb ekonomiczny i zaprzestano przyjmowania dodatkowych kopii, ale klub zapewnił stroje na finał.
Korespondent Łysenki, Ihor, skontaktował się z byłym kapitanem Dnipro, Rusłanem Rotanem, aby uzyskać odpowiedź na oświadczenie Stetsenki i wyjaśnić sprawę raz na zawsze.
- Rusłanie Pietrowiczu, czytałem twoją książkę i pamiętam twoje oburzone stanowisko w sprawie strojów, więc chciałem usłyszeć więcej szczegółów, jak to naprawdę było, biorąc pod uwagę ostatnie oświadczenie Andrija Stetsenki?
- Po każdym meczu drużyna zabierała część koszulek, ponieważ były to bardzo pamiętne mecze, droga do finału Ligi Europy. Dlatego brakowało strojów, a nawet posunięto się do tego, że zawodnicy nosili koszulki polo w różnych kolorach lub wzorach na drodze. Dlatego Andrii Rusol i ja kupiliśmy strój i koszulkę polo, aby wszyscy nosili ten sam strój jako drużyna.
- Andrii Viktorovych powiedział, że było 6 kompletów na mecz, ale wszystkie zostały komuś przekazane, rozdane i tak dalej, więc było ich za mało.
- To prawda, wzięliśmy te koszulki dla siebie, ponieważ są one pamiątkowe. Dodatkowo po meczach, gdy zaczęli nie płacić pensji, chłopaki byli wściekli, więc mogli wziąć kilka kompletów zamiast dozwolonego jednego i dlatego nam zabrakło. Kupiliśmy stroje, żeby nie było nam wstyd i nie pojechaliśmy na finał w byle czym.