Szachtar Donieck rozegra dziś drugi mecz fazy grupowej Ligi Europy, w którym jego przeciwnikiem będzie włoska Atalanta Bergamo. Były napastnik Szachtara Viktor Grachev wypowiedział się na temat swoich oczekiwań względem meczu, który odbędzie się w niemieckim Gelsenkirchen.
"Moje oczekiwania są mniej więcej takie same jak przed meczem z Bologną. W końcu tamten przeciwnik, jak i Atalanta, to drużyny na mniej więcej tym samym poziomie. Pod względem siły, mocy i gry są nieco podobne. Cały czas nie są daleko od siebie w klasyfikacji Serie A - dziś jedna z nich jest nieco wyżej, jutro - druga. Jeśli mówimy o poziomie, Atalanta i Bologna to drużyny środka tabeli mistrzostw Włoch. Każdy, kto grał przeciwko włoskim drużynom i kto był we Włoszech więcej niż raz, doskonale wie, czym jest włoski futbol i czym jest drużyna ze środka tabeli w elitarnej lidze tego kraju.
Oczywistym jest, że doświadczony trener Atalanty Gian Piero Gasperini ma do dyspozycji dobry skład z dobrymi zawodnikami. A sam opiekun jest dość wykwalifikowanym specjalistą. Bez względu na to, ilu młodych zawodników ze sobą nie zabierze, dobrze wie, jak budować grę i osiągać wyniki. Tak więc wiele w Gelsenkirchen będzie zależało nie tylko od Atalanty, ale także od wyników Szachtara. To, co widzę w lidze ukraińskiej i to, co widziałem w meczu z Bologną, to nieco inne rzeczy.
Trudno więc teraz wyrobić sobie opinię na temat Szachtara i tego, jak sprawy potoczą się w tym meczu. Faktem jest, że Pitmen są nieprzewidywalni na początku mistrzostw, a także w Lidze Mistrzów. Tak, jasne jest, że Bologna jest drużyną środka tabeli w lidze włoskiej, ale nadal uważam, że wynik 0-0 w spotkaniu z nimi jest dobrym rezultatem. Dobrze jest rozpocząć rundę grupową od remisu, nawet z trudnym przeciwnikiem" - powiedział Grachev.
Когда читаю Грачева, мне кажется, что пишет человек, не разбирающийся в футболе.
ПС это тем не менее не дает основания оскорблять Грачева или Сабо. Они своей биографией заслужили уважение.