Ekspert piłkarski Andriy Shakhov podzielił się swoimi oczekiwaniami dotyczącymi jutrzejszego meczu 2. kolejki Ligi Europy pomiędzy niemieckim Hoffenheim a Dynamem Kijów.
"Po porażce 0:3 z Lazio w pierwszej rundzie Ligi Europy, Dynamo ponownie zagra w Niemczech, ale tym razem będzie to mecz wyjazdowy. Znowu trzy środki transportu, znowu prawie cały dzień w drodze. Co więcej, tym razem Dynamo musiało pokonać kolejne 80 km z lotniska Karlsruhe/Baden-Baden do hotelu. Oczywistym jest, że takie podróże nie dodają zawodnikom świeżości, ale w ciągu kilku godzin od przylotu udali się na trening, co świadczy o ich nastroju i chęci rehabilitacji.
Niestety w meczu nie pomoże Bragaru, który został odesłany w meczu z Lazio, ale Shepelev, który przegapił początek sezonu, trenuje z drużyną, a Mykhailenko zagrał nawet z Lewym Brzegiem.
Przeciwnik, Hoffenheim, to nowa nazwa w niemieckim futbolu. Właścicielem klubu jest jeden z najbogatszych Niemców, miliarder Dietmar Hopp, który zrobił biznes na tworzeniu komercyjnego oprogramowania. Nie wydaje on jednak dużych pieniędzy na klub i wymaga samowystarczalności. Metodycznie podniósł prowincjonalną drużynę z niższych lig regionalnych, a nawet wprowadził ją do Ligi Mistrzów. Po debiucie w elicie niemieckiego futbolu w 2008 roku, Hoffe nigdy nie opuściło Bundesligi.
Obecnie jednak drużyna nie jest w najlepszej kondycji. Przegrała cztery kolejne mecze ligowe, w tym ostatni z Werderem, prowadząc 3:0 do 12. minuty, i spadła na trzecie miejsce w tabeli. Remis w pierwszym meczu Ligi Europy w Danii nieco rozrzedził tę czarną passę, ale zespół chce przerwać to pasmo niepowodzeń.
Mam nadzieję, że Dynamo im na to nie pozwoli" - powiedział Shakhov cytowany przez kanał telegramu Bankova Mail.