Wiaczesław Zakhovaylo: "Dynamo nie jest na równi ze wszystkimi uczestnikami Ligi Europy. Europejscy specjaliści nie dadzą się os

Znany menedżer i ekspert Vyacheslav Zakhovailo podzielił się swoimi wrażeniami z meczu 2. rundy fazy zasadniczej Ligi Europy pomiędzy niemieckim Hoffenheim a Dynamem Kijów (2:0), który odbył się wczoraj w Sinsheim.

Vyacheslav Zakhovaylo

"Bez względu na to, co mówi Sasha Shovkovskiy na ten temat, "do wszystkiego można się przyzwyczaić", Dynamo (Kijów) nie jest na równych warunkach ze wszystkimi uczestnikami Ligi Europy. Europejskich specjalistów nie da się oszukać. Wszyscy zgodnie twierdzą, że przy takiej logistyce i napiętym harmonogramie turnieju niemożliwe jest odzyskanie zawodników. A to oznacza dużą przewagę dla konkurentów. Ale tylko ukraińskie "gwiazdy" - dziennikarze, delikatnie mówiąc, mają inne zdanie. Jest jednak pewna zniżka na ich rozumowanie: nie są ludźmi piłki nożnej.

A co do samego meczu.

Pojawienie się Mikhaylenki w podstawowym składzie było niespodziewane. Struktura gry w dwóch drugoplanowych zawodników!!! Nikt z nas nie wie, jak zawodnicy są przygotowani do gry. SaSho podjął decyzję, to jego odpowiedzialność i prawo... Tym razem trafił w poprzeczkę - nie zgadł. Przegraliśmy w ataku i nie wzmocniliśmy niczego w obronie.

Łatwo nam mówić, ale z różnych powodów czterech potencjalnych podstawowych graczy nie przyjechało do Niemiec. Ogólnie Dynamo ma spore problemy kadrowe.

Ci, którzy wyszli w podstawowym składzie, przygotowywali się do walki. Widać było chęci, ale nie wyglądali świeżo od pierwszych minut. Krótko mówiąc, pierwsze dwadzieścia pięć minut to były tortury, próby trzymania się swojego stylu gry. Niemcy byli po prostu bardziej mobilni, bardziej skoncentrowani w organizacji gry. Stwierdzenie, że Dynamo było gorsze we wszystkim byłoby niesprawiedliwe. Wszystko wyglądało prozaicznie. Podajemy do nich, a oni dają nam gola. Środek defensywy, strefa wsparcia drużyny z Kijowa nadal spala się w prostych sytuacjach. Coś z tym trzeba zrobić. 2:0 to wstyd.

Życie toczy się dalej. Musimy kontynuować przygotowania. Dzięki naszym wojownikom, że w ogóle jest możliwość grania w piłkę.

Powodzenia wszystkim! Chwała Ukrainie!", napisał Zakhovaylo na swojej stronie na Facebooku.

Komentarz