Ukraiński trener i ekspert Serhij Nagornyak podzielił się swoimi oczekiwaniami wobec meczu 3. kolejki Ligi Narodów pomiędzy reprezentacjami Ukrainy i Gruzji, który odbędzie się dziś w Poznaniu.
- Chciałbym, aby Ukraina wygrała w tym spotkaniu. Wszyscy będą kibicować Ukrainie. Wystarczy zwrócić uwagę na to, ilu kontuzjowanych zawodników mają żółto-niebiescy. Ale młodzi chłopcy, na przykład ten sam Nazarenko, którzy zostali powołani, mogą się sprawdzić.
- Jak już wspomniałeś, Nazarenko, podobnie jak Kalyuzhny i Krys'kiv zostali powołani do kadry narodowej. Czy to dla nich realna szansa na zaistnienie na arenie międzynarodowej?
- Na sto procent! Każde powołanie do reprezentacji jest szansą dla każdego zawodnika. Niech dostanie nawet 5 czy 10 minut, ale musi się pokazać.
- Liderzy reprezentacji pokazali się z dobrej strony przed meczami Ligi Narodów. Dovbik strzelił gola dla Romy przeciwko Monzie, a Sudakov zdobył hat tricka przeciwko LNZ. Czy są w normalnej formie przed meczami?
- Psychologicznie myślę, że są w porządku. A jeśli mówimy ogólnie, to musimy zrozumieć, że będą to mecze międzynarodowe. Przeciwnikiem Ukrainy będzie reprezentacja Gruzji, która rozgromiła Czechów wynikiem 4:1. Gruzini zajmują obecnie pierwsze miejsce w grupie z 6 punktami. Do tego meczu Gruzja jest liderem kwartetu, a Ukraina jest outsiderem z zerowym dorobkiem punktowym. Ale to nic wielkiego!
- Spotkają się drużyny z dobrymi bramkarzami. Mecz będzie interesujący również pod tym względem!
- Mamy dwóch bramkarzy. Po prostu Lunin w pewnych okolicznościach nie dotarł na miejsce zgrupowania reprezentacji. Mamy więc dwóch równorzędnych bramkarzy. Również Ukraina ma Buschana i Riznyka. Jeśli chodzi o Mamardaszwilego, to trzeba dodać, że przeniósł się do Liverpoolu. Teraz jednak gruziński bramkarz nadal gra w Valencii na zasadzie wypożyczenia.
- Co sądzisz o Mudriku?
- Pozwoliliśmy mu zagrać dla Chelsea w zwycięskim meczu Ligi Konferencyjnej z Gent. Zaliczył asystę w tym meczu. To świetnie! Ale on musi grać!
Dmytro Oliinyk