Były piłkarz Ukrainy Ivan Getsko pochwalił poczynania podopiecznych Serhija Rebrowa w zwycięstwie nad Gruzją w meczu Ligi Narodów.
- Spodziewałem się więcej po Gruzinach, zwłaszcza po tym, jak we wrześniu rozgromili Czechów w spektakularnym stylu. Z drugiej strony należy pochwalić ukraińskie drużyny za to, że nie pozwoliły przeciwnikom na pokazanie swoich najlepszych cech.
- Z powodu kontuzji kilku czołowych zawodników, nominalni gospodarze nie mogli skorzystać z optymalnego składu. Czy brak takich liderów jak Mykolenko i Tsygankov dał się wczoraj we znaki?
- Być może miało to wpływ na poczynania ofensywne, ale było więcej pewności w posiadaniu piłki. Co więcej, menadżer Serhii Rebrov postawił na grę zespołową, w której każdy zawodnik doskonale znał swój manewr i nie wypadał z zespołu.
- W takim razie, co można powiedzieć o poczynaniach stopera Taloverova, który wcześniej był zawodnikiem rotacyjnym, oraz o debiucie full-backa Kalyuzhny'ego?
- Serhii Rebrov liczył na Taloverova przede wszystkim na standardowych pozycjach, zarówno pod naszą bramką, jak i pod bramkami innych. W końcu Gruzini mieli wysokich obrońców, którzy włączali się do ofensywy przy rzutach rożnych i wolnych. Ponieważ nie stracili bramki, Taloverov już poradził sobie ze swoim zadaniem. Jeśli chodzi o Kalyuzhnyi'ego, wykonał on wiele pracy u podstaw, zapewnił zwartość w pobliżu naszego posiadania i również spełnił oczekiwania. Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że był to pierwszy mecz Ivana w reprezentacji.
- Kto według Ciebie był najlepszy wśród Ukraińców?
- Mudryk, i to nie tylko dlatego, że strzelił zwycięskiego gola, wykorzystując błąd bramkarza gości Mamardaszwilego. Być może bramkarza zawiódł fatalny stan murawy, który nie pozwolił mu dobrze rozpocząć tego epizodu gry. Poznański "Gorod", jak nazywane jest boisko w Poznaniu, z pewnością był przeszkodą dla bardziej technicznych Gruzinów. W Anglii, gdzie Mudryk gra dla Chelsea, przyzwyczaili się już do jego poczynań i dzięki asekuracji nauczyli się neutralizować Michała.
Ale Gruzini jakby zapomnieli o zaletach zwinnego Ukraińca i pozwolili mu uciekać, a jest on bardzo niebezpieczny w przestrzeni. Ale to już problem przeciwnika. Wczoraj Mudryk ciężko pracował dla drużyny i mógł strzelić gola po raz drugi, ale tym razem Mamardaszwili zdołał wybić piłkę na daleki róg.
- Dovbyk ponownie opuścił boisko bez gola.
- Niestety Artem nadal zawodzi w meczach reprezentacji. Jego skuteczność jest znikoma, ponieważ w przeciwieństwie do jego występów klubowych dla Girony i Romy, gdzie wszyscy grali dla niego, drużyna narodowa stosuje inną taktykę. A Dovbyk nie jest jednym z tych wykonawców, którzy w pojedynkę mogą przesądzić o losach meczu. Wczoraj Artem praktycznie nie zagroził gruzińskiej bramce, ograniczając się do kilku zagrań do kolegów z drużyny. To zdecydowanie za mało i moim zdaniem Dovbyk wypadł najgorzej spośród zwycięzców.
- Zwycięstwo w Poznaniu pomogło podopiecznym Serhija Rebrowa przywrócić intrygę do rywalizacji w naszej grupie, ale następny mecz to starcie z ambitnymi Czechami, którzy wczoraj pewnie pokonali Albańczyków.
- To będzie kolejny finał. Ukraińców nie zadowoli remis. Dlatego musimy dobrze się zregenerować i nastawić się na zdobycie trzech punktów. W przeciwnym razie wartość wczorajszego zwycięstwa zostanie zniwelowana.
Dmytro Verbinsky
А в клубе на Довбика полузащита работает.
И сыграл за нее аж 4 матча в возрасте 24 года.
А почему: тренеры игнорировали,травмы замучили?
Оказывается нет: Ваня "вагався": за какую сборную играть: России или Украины?
Давали Довбику и на выход и в подыгрыш , но шо то он тормозил , отыгрывался в касашку и всё не в дугу.
Вопрос : а почему бы не попробовать сыграть в два касания - прием и передача?