Trener reprezentacji Ukrainy U-17 Jurij Moroz podsumował występ drużyny w pierwszej rundzie kwalifikacyjnej Euro 2025 (U-17). Młodzieżowa reprezentacja Ukrainy (zawodnicy nie starsi niż z rocznika 2008) wykonała zadanie w pierwszej rundzie kwalifikacyjnej Euro 2025 (U-17). Niebiesko-żółci zajęli drugie miejsce, co pozwoliło drużynie awansować do drugiego etapu selekcji, który odbędzie się wiosną przyszłego roku. Po powrocie drużyny z Belgii, gdzie odbywały się zawody, trener Ukraińców Jurij Moroz odpowiedział na pytania oficjalnej strony UAF.
- Yuriy, zadanie dotarcia do następnej rundy Euro zostało wykonane. Ale czy to wstyd, że straciłeś pierwsze miejsce?
- Jak najbardziej. Byłem mile zaskoczony postawą drużyny w meczu z Belgami, mimo że cel został już osiągnięty. Tak, byliśmy zadowoleni z remisu, ale gdyby chłopaki byli trochę bardziej zwinni w atakach i kontratakach, wynik mógłby być zupełnie inny. Bramkarze obu drużyn zagrali dobrze. Moim zdaniem remis byłby najbardziej naturalnym wynikiem.
- Biorąc pod uwagę wyniki całego turnieju, co najbardziej podobało Ci się w poczynaniach Twoich podopiecznych?
- Przede wszystkim ich charakter. Pozwól, że wyjaśnię dlaczego: przegrywając mecz otwarcia z Kosowem 0:2, chłopaki pokazali wszystkie swoje najlepsze cechy, nie tylko odwracając losy meczu, ale także pokazując sensowny futbol.
Nie mogę nie wspomnieć o charakterze drużyny w meczu z Kazachstanem. Mecz był trudny. Przeciwnik dobrze się bronił, dobrze grał z kontrataku i stworzył nam wiele problemów. Jednak cierpliwość i chęć pomogły reprezentacji Ukrainy osiągnąć maksymalny wynik. W meczu z Belgami znów trochę zawiedliśmy. Niemniej jednak, nasza drużyna zasługuje na największe pochwały. Chłopaki są świetni. W tym miejscu chciałbym jeszcze raz podziękować sztabom trenerskim klubów, które szkolą zawodników dla reprezentacji. A w samej drużynie narodowej staramy się jak najlepiej wykorzystać to, co chłopaki otrzymali w swoich zespołach.
- Wspomniałeś o meczu z Kosowem. Pierwszy mecz w turnieju, 12. minuta i przegrywamy - 0:2. Byłeś w szoku?
- Co sobie pomyślałeś (uśmiech)? Sami strzeliliśmy te dwie bramki. I to jest dokładnie ten przypadek, kiedy chłopaki sami zdali sobie sprawę, że nie mogą się poddać. Teraz wszystkie drużyny są mniej więcej równe, ktoś ma szczęście, ktoś ma trochę lepszą ławkę, może kilku bardziej utalentowanych zawodników i czasami na wynik składają się takie niuanse.
Dziś wszyscy starają się grać w piłkę, ale jeśli nie ma solidności w obronie, o wiele trudniej jest osiągać wyniki. W meczu z Kosowem mieliśmy przewagę terytorialną, musieliśmy tylko zrobić wszystko dobrze po drugiej stronie bramki. Ukraińskiej reprezentacji się to udało. Dlatego do końca turnieju byli pewni swoich umiejętności.
- Reprezentacja Ukrainy zdobyła większość bramek po przerwie. Co to oznacza?
- O dobrej kondycji fizycznej. I tu znów duża zasługa trenerów klubowych. A naszym zadaniem jest zjednoczyć zespół w jedną całość, nadać określony kierunek, strukturę gry i zmotywować drużynę.
- Mentorzy zawsze będą mieli pretensje do swoich podopiecznych. Nad czym jeszcze musicie popracować?
- Mamy wystarczająco dużo pracy do wykonania. Mamy świetnych piłkarzy, ale po ostatnim meczu rundy kwalifikacyjnej powiedziałem moim zawodnikom, że jeśli chcesz osiągnąć jakiekolwiek wyżyny w piłce nożnej, nigdy nie możesz spocząć na laurach. Każdego dnia trzeba pracować na maksimum swoich możliwości, zarówno w klubie, jak i w reprezentacji.
- Losowanie drugiej rundy odbędzie się w grudniu. Nie wiadomo jeszcze, w którym koszyku znajdzie się reprezentacja Ukrainy. Czy ma to duże znaczenie dla piłki młodzieżowej?
- Moment psychologiczny jest tutaj bardzo ważny. Kiedy spotykasz się z silnymi przeciwnikami w pierwszej rundzie i nie tracisz zbyt wiele bramek, to dobry znak. W piłce młodzieżowej jest wiele niuansów. Wszystko musi zadziałać w określonym miejscu i czasie. Szczerze mówiąc, wiele oczekiwałem od Belgii. Tak, to dobry zespół, ale można z nimi grać na równych warunkach i wygrać. Trzeba szanować przeciwnika, ale jednocześnie pozostać sobą.
- Jak drużyna przygotuje się do meczów kolejnego etapu, które odbędą się wiosną?
- Nie chcę się uprzedzać, na razie mogę tylko powiedzieć, że w listopadzie, podczas terminów UEFA, planujemy rozegrać dwa mecze kontrolne z reprezentacją Chorwacji. A potem porozmawiamy o planach na przyszły rok...