Były pomocnik Manchesteru United i zwycięzca Mistrzostw Europy 2016 Luis Nani, który obecnie gra w Estrela Amadora w najwyższej klasie rozgrywkowej Portugalii, jest uwikłany w skandal.
Faktem jest, że po treningu 37-letni zawodnik przypadkowo spotkał kibica w pobliżu stadionu. Kibic poprosił go o podpisanie koszulki z nazwiskiem Naniego, którą ten nosił podczas Euro 2016. Portugalczyk postanowił jednak nie oddawać mu koszulki.
Kibic wyjaśnił, że kupił ją w sklepie internetowym i twierdził w mediach społecznościowych, że nie jest to oficjalny towar. Ofiara zwróciła się później do policji. Kibic powiedział, że chce zwrócić koszulkę lub przynajmniej swoje pieniądze, czyli 225 euro.
Niedawno przedstawiciele Naniego zareagowali na skandaliczny incydent, mówiąc, że ich klient przeprosił za nieporozumienie, ale był pewien, że koszulka należy do niego.
"Nani rozpoznał tę koszulkę ze swojej prywatnej kolekcji, która została wcześniej skradziona w 2017 roku. Wówczas kilka z nich pojawiło się w sprzedaży internetowej, ale piłkarz nie był w stanie zwrócić ich wszystkich.
Przedmiot, który zawodnik zatrzymał wczoraj po tym, jak jeden z fanów poprosił go o autograf, jak widać na filmie, został odesłany do weryfikacji w celu ustalenia, czy jest to koszulka skradziona z jego prywatnej kolekcji. Po jej odebraniu Nani zapytał fana, gdzie ją kupił i obiecał, że zostanie mu zwrócona, jeśli potwierdzi, że nie należy do niego.
Ponieważ był to przedmiot o dużej wartości emocjonalnej dla zawodnika, ponieważ była to koszulka, która została użyta w meczu, który doprowadził Portugalię do finału Euro 2016, w którym Nani strzelił gola, zawodnik zareagował emocjonalnie, chcąc potwierdzić, że nie jest to ta, która została mu skradziona", powiedział przedstawiciel Naniego cytowany przez Record.
Nie wiadomo jeszcze, czy konflikt został rozwiązany.