— Jak przebiegł twój transfer do PROFAN? Jak wyglądały negocjacje?
— W zasadzie wszystko jest proste. Chłopcy zadzwonili, rozmawialiśmy z nimi. To było bardzo, bardzo dawno temu. Po prostu wcześniej nie było czasu.
— W jednym z ostatnich wywiadów powiedziałeś, że ukraiński futbol powoli umiera, a mediafutbol się rozwija. Co skłoniło cię do takiego wniosku?
— W Medialiżę gra bardzo wielu blogerów, jest szeroko relacjonowana. Ogląda się ją na Instagramie i TikToku. UPL nie jest tak relacjonowane. Tak, znamy wielu, są ludzie futbolu.
Chcę, żeby Medialiga rozwijała się na Ukrainie. Tak, doskonale rozumiemy, toczy się wojna, ale Medialiga działa, abyśmy mogli pomagać chłopakom. Organizowaliśmy takie mecze, były transmisje, ludzie donate'owali i przekazywaliśmy to, czego potrzebowali chłopcy. To najważniejsze.
— W sobotę odwiedziłeś mecz „Obołoni” z „Dynamo”. Jak ocenisz poziom drużyn?
— No widać, że „Dynamo” jest dwa razy silniejsze od „Obołoni”. To widać gołym okiem. No taki mamy obecnie sezon.
— Ten mecz odwiedziło wielu ludzi. Podoba ci się, że widzowie mogą teraz chodzić na futbol?
— Oczywiście, jestem za tym, żeby ludzie przychodzili, żeby oglądali futbol. Tylko za tym.
— W tym tygodniu odbędzie się „klasyczny” mecz między „Dynamo” a „Szachtarem”. Czy masz jakieś prognozy na mecz?
— Na razie nic nie mogę powiedzieć. Niech zagrają w europejskich pucharach, a potem już „Dynamo” kontra „Szachtar”.
Anton Hreskiw
Ołeksandr Aliw. Zdjęcie — Yu. Jurjew