Zasłużony trener Ukrainy Myron Markiewicz opowiedział, czego oczekuje od meczu 3. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów między londyńskim „Arsenaliem” a donieckim „Szachtarem”, który odbędzie się dzisiaj w stolicy Anglii.
— Sensacyjne porażka „Arsenalu” w ostatniej kolejce EPL — od „Bournemouth” (0:2, — przyp. red.) nie powinna wprowadzać w błąd. I to nie tylko dlatego, że „kanonierzy” nie mogli skorzystać z kilku liderów, przede wszystkim, to — różne turnieje.
W Lidze Mistrzów „Arsenal” już będzie maksymalnie zmotywowany i właśnie on — faworytem. Do tego wróci w formę kilka zawodników, którzy dojdą do siebie po kontuzjach, a porażka z „Bournemouth” tylko będzie stymulować londyńczyków do jak najszybszej rehabilitacji. O tym, nawiasem mówiąc, już sugerował trener „Arsenalu”.
Co doradzić „górnikom”? Wybrać odpowiednią taktykę, działania z otwartą grą raczej nie przyniosą dywidend: gospodarze — szybsi i sztukmistrze z piłką. A gra z kontry, z błyskawicznymi zrywami, domowymi schematami przy stałych fragmentach może utrudnić życie gospodarzom.
Jeśli wszystko jutro zakończy się remisem, to będzie to dobrym osiągnięciem dla „górników”, — powiedział Markiewicz.
Навіть п'яний водій на Мерсі обжене Запорожця.