Mykola Morozюк: «Dynamo» jest bardziej zbalansowane i pokazuje spójniejszy obraz gry niż „Shakhtar”

Były piłkarz kijowskiego „Dynamo” Mykola Morozюк opowiedział, czego oczekuje od meczu swojej byłej drużyny z donieckim „Shakhtarem” w 11. kolejce mistrzostw Ukrainy, który odbędzie się dzisiaj w stolicy.

Mykola Morozюк

— Chciałbym zobaczyć jakościową grę w wykonaniu obu drużyn. „Shakhtar” będzie bardziej agresywny przez stratę, „Dynamo” może zagra na wynik.

— „Shakhtar” i „Dynamo” sprawdzili się na tle „Arsenalu” i „Romy”. Jak oceniasz występy obu drużyn na europejskiej arenie?

— Teraz bardzo wpływa efekt nagromadzonego zmęczenia. Latem nasze zespoły w Europie wyglądały świeżej. To bardzo trudne, szczególnie w czasie wojny. Nie wyobrażam sobie ciągłej obecności w transytowym trybie, zdobywając przy tym wynik. W „Dynamo” gra głównie młodzież, która zdobywa pierwsze doświadczenie. Nie oczekuję niczego w Europie, a w mistrzostwach chciałbym zobaczyć bardziej wyrazistą grę. Mogę oglądać futbol całą dobę, ale teraz oglądanie mistrzostw Ukrainy po prostu nie jest ciekawe.

— „Dynamo” zagrało przeciwko „Romie” w trzech środkowych obrońcach. Czy warto spodziewać się niestandardowych kroków ze strony „Shakhtaru”?

— Myślę, że każda z drużyn może zaskoczyć. Ale wątpię, abyśmy zobaczyli „Dynamo” w trzech środkowych obrońcach. Była zadanie mniej angażować liderów i oszczędzić ich na Klasikę. Ci zawodnicy, którzy od pierwszych minut wyszli w Rzymie, idealnie pasowali do tego modelu.

— „Shakhtar” już wrócił do Ukrainy, podczas gdy „Dynamo” zrobiło to później. Czy fakt, że Kijowianie zagrali mecz w czwartek, a Doniecczanie – jeszcze we wtorek, może jakoś wpłynąć na szanse drużyn?

— Mecze „Dynamo” z „Shakhtarem” odbywają się na autopilocie, niezależnie od tego, jak bardzo jesteś zmęczony. Dodatkowej motywacji nie trzeba szukać. Na boisku już tego nie czujesz. Psychologiczne i fizyczne aspekty wychodzą na pierwszy plan. Dodatkowe dwa dni regeneracji dla „Shakhtaru” nie odegrają wielkiej roli, ponieważ „Dynamo” w kwestiach fizycznych i długiej ławki może dobrze podejść do Klasiki.

— Czy obie drużyny będą miały siłę fizyczną i psychiczną na bezpośrednie starcie, mając mało czasu na regenerację?

— Emocje i namiętności będą na boisku, ale jak je rozłożą drużyny na 90 minut – trudno powiedzieć. W takich meczach ważną rolę odgrywają liderzy, którzy potrafią poprowadzić drużyny za sobą. Przeżyłem wiele meczów „Dynamo” z „Shakhtarem” na poziomie młodzieżowym, młodzieżowym, dorosłym. Na jakim miejscu drużyny by nie znajdowały się, bezpośrednie pojedynki można było przewidzieć.

— Wiosną „Dynamo” nie było faworytem przeciwko „Shakhtarowi”, a zresztą przegrało mu dwa razy. Czy teraz wszystko pozostaje tak samo?

— Moim zdaniem „Dynamo” jest w lepszym stanie psychicznym. Idą bardziej równo w mistrzostwach. „Shakhtar” obecnie nie wygląda zbyt pewnie. W UPL wydaje się, że wynik jest – sztuczki, kombinacje, a w Europie tego nie widać. „Dynamo”, przynajmniej częściowo, wygląda jednocześnie na kilku frontach.

— Potencjalna porażka może kosztować pracę Marińo Pusicia w „Shakhtarze”? Rok temu po klasycznej porażce Lucescu ustąpił miejsca Szowkowskiego...

— Wydaje mi się, że ten mecz może wiele rozstrzygnąć w kontekście dalszej współpracy z Pusiciem, tak jak „Dynamo” rok temu pożegnało się z Lucescu. Wiele porażek, utrata punktów, tendencje są bardzo podobne.

Kiedy Pusić po meczu z „Arsenalem” powiedział, że w tym meczu zobaczył zespołowy styl, wydawało mi się, że to było zrobione w celu odwrócenia od siebie i drużyny ciosu – nie ma wyniku, ale styl jest, wyjaśniając nieprzekonywującą grę w Europie. Czy może podobać się, jak Bondar i Matwienko prowadzą piłkę bez posuwania się do przodu? W UPL i LCH – dwa różne „Shakhtary”.

— W czym obecne drużyny są silniejsze jedna od drugiej?

— Dla mnie teraz „Dynamo” jest bardziej zbalansowane i pokazuje spójniejszy obraz gry. Nie zawsze jest stabilny, ale nie ma żadnych załamań. „Shakhtar” ma niezbyt dobrą dynamikę. Obecnie nie ma dużej różnicy między obiema drużynami.

— „Dynamo” nie może pokonać „Shakhtaru” w ostatnich sześciu pojedynkach. W przypadku wygranej tym razem z takim dystansem „górników” można odczepić od wyścigu o mistrzostwo?

— Każda seria kiedyś się kończy. Wierzę, że „Dynamo” złamie tę nieudaną serię. Oczywiście Klasika daje ważny impuls na pół roku, a także na cały sezon.

— Pusić i Szowkowski pracują z drużynami od roku. Czyja praca najbardziej Ci się podoba?

— Z przybyciem Pusicia podobała mi się gra „Shakhtaru”. Było dla mnie zrozumiałe. Teraz brakuje wyrazistej gry. Jeśli wziąć całą drogę Szowkowskiego, jego praca jest widoczna gołym okiem. Próbując uzyskać pełny obraz, brakuje mu tylko wygranej w mistrzostwach. Szczerze mówiąc, dla mnie to było prawdziwe odkrycie, że Szowkowski zwiąże się z trenerstwem. Spotykając się z nim często na boisku i poza nim, wyobrażałem go sobie jako poważnego funkcjonariusza, polityka, a z jego głębokością myślenia w jakiejś kardynalnie innej dziedzinie, czerpiąc od futbolu wszystko, co tylko możliwe.

— Kto z zawodników wypowie kluczowe słowo w starciu?

— Jestem zadowolony z postępów Myhawka, choć zaczynał popełniać błędy. To część wzrostu i od tego nie uciekniesz. Koła Szaparienko ma swoje ważne słowo do powiedzenia. Sudakowa musi dać więcej, niż maksimum, jeśli chce zimą otrzymać zaproszenie do top-championship.

— Ciemny konik może ingerować w rywalizację „Dynamo” i „Shakhtar”? „Ołeksandriya” na razie trzyma się kursu mistrzowskiego...

— W to nie wierzę. Może będę krytyczny. Bardzo cieszę się z „Ołeksandrii” i chcę, aby pokazywali taką grę i dalej, ale „Dynamo” i „Shakhtar” zagrają 1–2 miejsca między sobą. Przypomnij, jak kierownictwo „Krywbasa” informowało o walce o tytuł – to było śmieszne. W piłce nożnej zdarzają się fenomeny jak „Lester”, „Girona” w zeszłym roku. Ale nie wierzę, że ktokolwiek może przez długi czas rzucić wyzwanie gigantów, na długim dystansie.

Ołeksandr Karpenko

Komentarz