W niedzielę, 27 października, w meczu 11. kolejki mistrzostw Ukrainy kijowskie «Dynamo» zremisowało 1:1 z donieckim «Szachtarem». Mecz odbył się w Kijowie na stadionie «Dynamo» imienia Walerija Łobanowskiego. Przedstawiamy konferencję prasową po meczu głównego trenera stołecznej drużyny Aleksandra Szovkovskiego.
— Trudno się przygotować, gdy po pierwsze, trzeba grać po dwóch dniach na trzeci, a po drugie, przy takiej logistyce, że podróżujemy na mecz i z meczu przez półtora dnia.
Świadomie podzieliliśmy nasz powrót z Rzymu do Kijowa na dwa etapy, aby przeprowadzić choćby jakiekolwiek treningi. W piątek rano wylecieliśmy do Lublina, tam zakwaterowaliśmy się w hotelu, zjedliśmy obiad, po czym drużyna miała około dwóch i pół godziny na odpoczynek. Następnie piłkarze, którzy znaleźli się w wyjściowym składzie na mecz z «Romą», pozostali w hotelu na zabiegi regeneracyjne, a pozostali poszli na trening. Który, oczywiście, nie można nazwać pełnowartościowym. Po tym mieliśmy kolację, a potem wsiedliśmy do autobusu, dojechaliśmy do Chełma, gdzie o 11 wieczorem odjechaliśmy pociągiem w kierunku Kijowa. W swoim klubie byliśmy wczoraj około 12:30.
To wszystko opowiedziałem, abyście rozumieli, w jakim stanie byli nasi zawodnicy przed dzisiejszym meczem.
«Szachtar» miał o dwa dni więcej, ponieważ swój mecz w europejskich pucharach rozegrał we wtorek. I to miało wpływ na przebieg gry. Doskonale zdawaliśmy sobie sprawę, że dzisiaj braknie nam świeżości, dlatego oparliśmy się na grze pozycyjnej w obronie i szukaliśmy możliwości w działaniach kontratakowych. Coś nam się udawało, coś — nie. Na początku meczu doszło do wymuszonej zmiany, Popow trafił do szpitala, do którego dołączyli Jarmolenko, Pichalenko i Sebalios. Jak poważna jest sytuacja, pokaże jutrzejsze badanie lekarskie.
— Dlaczego dzisiaj na boisku nie pojawił się Szaparienko?
— Niestety, dzisiaj rano doznał urazu w warunkach domowych, założono mu trzy szwy, i nie mógł wyjść na boisko.
— Karawajew — bohater meczu. Czy pogratulowaliście mu zdobycia gola?
— Oczywiście, pogratulowaliśmy zarówno jemu, jak i całej drużynie. Ten gol to efekt skutecznych działań. Piłkę trzeba najpierw dostarczyć na skrzydło, potem do pola karnego, potem znaleźć się w odpowiednim miejscu i w końcu postawić kropkę nad „i”. Nad tym pracujemy. Czasami wszystko się udaje. Ciągle mówimy zawodnikom, jak najlepiej budować akcje ofensywne, jak najlepiej budować defensywne, jak się przemieszczać, jak współdziałać w liniach, na skrzydłach.
Ale tak czy inaczej, zmęczenie narasta. Trzeba było widzieć zawodników, aby zrozumieć, w jakim stanie byli jeszcze wczoraj.
Możecie mnie krytykować, mówić na mój temat cokolwiek, ale wielu trenerów i zawodników zwraca uwagę na ten grafik, na tę liczbę meczów. A ci zawodnicy, którzy występują w swoich reprezentacjach, w ogóle pracują bez odpoczynku.
Więc powtarzam, dzisiaj brakło nam świeżości. Dlatego gol Karawajewa był naprawdę bardzo ważny. Biorąc pod uwagę przebieg wydarzeń na boisku, można uznać, że wynik remisowy jest dla nas niezły.
Konferencja prasowa po meczu głównego trenera «Szachtara» Marino Puszy
Aleksandr POPOW ze stadionu «Dynamo» imienia Walerija Łobanowskiego