Pomocnik kijowskiego «Dynamo» Aleksandr Jacyk, który obecnie na prawach wypożyczenia występuje za луганську «Zarę», skomentował zwycięstwo swojej obecnej drużyny nad «Lewym Brzegiem» (2:0) w 11. kolejce Mistrzostw Ukrainy. Zaznaczmy, że zawodnik «Dynamo» był autorem drugiego gola w tym meczu.
— Sasza, z zwycięstwem! Kiedy strzelasz w obecnym sezonie, «Zarja» zawsze wygrywa. Tak było w meczu z «Inhułcem», tak również się stało teraz. Czy jesteś talizmanem klubu?
— Prawdopodobnie. W takim razie muszę częściej strzelać!
— Czy twój gol wszystko rozstrzygnął w tym meczu?
— Tak, ten gol bardzo nam pomógł ustabilizować grę. Potem graliśmy na wynik i dowieźliśmy mecz do pożądanego rezultatu.
— Czy miałeś w karierze podobne gole? Uderzałeś przecież na bramkę bramkarza «Lewego Brzegu» z około 27 metrów?
— Nie pamiętam takich strzelonych goli.
— Tydzień temu «Zarja» przegrała z «Krywbassem» w Mistrzostwach Ukrainy. Na pewno w tym tygodniu wasze nastroje nie były najlepsze?
— Oczywiście, ale wyciągnęliśmy wnioski i postaramy się grać lepiej. Nie mamy dokąd się cofnąć. Dla nas każdy mecz jest bardzo ważny, nie chcemy być w dolnej części tabeli. Wszyscy w «Zarze» chcą walczyć o europejskie puchary.
— Pierwsza połowa dla ługańskiej «Zarzy» była dziś dość trudna…
— Mecz został zaplanowany na 13:00, więc być może jeszcze się nie obudziliśmy.
— Jak widziałeś moment z rzutem karnym w 45+3 minucie spotkania?
— Tam był faul na Budkowskim. Nasz napastnik, będąc w polu bramkowym, chciał uderzyć na bramkę, w niezabezpieczony kąt bramki, jednak został uderzony w nogę. Filip nie mógł porządnie uderzyć piłki.
— Jeśli ktoś, kto nie widział tego meczu, zapyta cię, czy «Zarja» zasłużenie wygrała, co odpowiesz?
— Zdecydowanie zasłużenie wygraliśmy.