Wychowanek „Szachtara” Włodzimierz Nechtiy, który obecnie występuje w pierwszoligowej „Kudriwce”, opowiedział, jak obrońca Jarosław Rakicki domagał się, aby wzięto go do pierwszej drużyny „górników”.
„Słyszałem historię, że gdy Rakickiego po raz pierwszy wzięto na zgrupowanie z pierwszą drużyną, Lucescu powiedział, że to jeszcze za wcześnie na podstawowy skład. Potem tak się zdarzyło, że Rakickiemu zaproponował kontrakt Metalurh (Donieck) i powiedział zarządowi: „Albo idę do „Metalurha”, albo znów jadę na zgrupowanie z pierwszą drużyną”.
No i pojechał po raz drugi na zgrupowanie i udowodnił. Lucescu go zostawił. Czas pokazał, że to był nieprzypadkowy wybór. Rakicki ma wysoki poziom inteligencji boiskowej. Zawodników z takim podaniem i taką lewą nogą było mało nawet w Europie” – powiedział Nechtiy w wywiadzie dla „Ukraińskiego futbolu”.