Napastnik kijowskiego „Dynam” Eduardo Guerrero podzielił się wrażeniami z pucharowego starcia z poltawską „Worskłą” (2:1), w którym zdobył pierwszą bramkę (z rzutu karnego) swojej drużyny.
— Gratulacje z debiutanckiego gola za „Dynamo”! Jakie emocje ci to przyniosło?
— Teraz czuję się znacznie lepiej, ponieważ nie mogłem zdobyć bramki przez wiele meczów, a dla napastnika to ważne.
— Dlaczego gra okazała się tak trudna?
— Początek meczu był dla nas trudny, w końcu straciliśmy bramkę. Mecze pucharowe często są takie, szczególnie gdy gra się mecz na wyjeździe. Tym bardziej przeciwko takiej drużynie, która bardzo mocno się broni i szuka swoich szans.
— Wiedziałeś przed meczem, że będziesz wykonywał rzut karny, jeśli drużyna go zarobi, czy to zostało ustalone tuż przed strzałem?
— Podjęliśmy tę decyzję jeszcze przed meczem. Andriejewski powiedział mi, że jeśli zarobimy rzut karny, to ja go wykonam. To dodało mi pewności na mecz w ogóle. Kiedy zarobiliśmy rzut karny, czułem się spokojnie przed strzałem.
— A gdyby doszło do serii rzutów karnych, byliście gotowi, jeśli dodatkowy czas także zakończyłby się remisem?
— Tak, przygotowywaliśmy się na różne scenariusze, w tym na serię rzutów karnych.
— Teraz drużyna gra co dwa dni w różnych miastach i krajach. Jak się czujesz?
— Oczywiście to dodaje zmęczenia, ponieważ spędzamy dużo czasu w drodze, a czasu na odpoczynek jest niewiele. Ale nie narzekam, to moja praca.