Obrońca «Dynamo U-19» Maksym Korobow skomentował przygotowania do rewanżowego meczu drugiej rundy Młodzieżowej Ligi UEFA przeciwko słoweńskiemu «Mariborowi».
— Przygotowania do Mariboru trwają, dzisiaj przeprowadziliśmy ostatni trening. Nad czym pracowaliście?
— Szczególnie nic nie trenowaliśmy, oczywiście, był to trening przedmeczowy. Pracowaliśmy, aby nastawić się bojowo, skupiliśmy się na strzałach. Będziemy dalej się przygotowywać.
— Kilka dni temu byliście w Kijowie, potem trenowaliście w Lublinie, dzisiaj już w Mariborze. Jak szybko wszystko się zmienia…
— Tak, wszystko się szybko zmienia. Trochę zmęczeni, ale mimo to pełni sił. Będziemy kontynuować przygotowania. Wszystkie te okoliczności wcale nie wpływają na nas psychicznie.
— W pierwszym meczu padł wynik remisu — 1:1, chociaż było wiele przesłanek do zwycięstwa. Przed rewanżem pracujecie właśnie nad strzałami, aby przełamać obronę przeciwnika?
— Tak, rzeczywiście, w pierwszym meczu oddaliśmy 30 strzałów na bramkę przeciwnika, ale nie przyniosły one efektu. Dlatego oczywiście pracujemy nad strzałami, mam nadzieję, że jutro już będzie lepsza skuteczność i odniesiemy zwycięstwo.
— Jak ty osobiście się nastawiasz? Może masz jakieś specjalne metody?
— Nie ma nic szczególnego. Po prostu staram się utrzymywać dobry nastrój i bojową gotowość przed meczami.
— Jak duża jest różnica między mistrzostwami Ukrainy a Młodzieżową Ligą UEFA?
— Oczywiście, w Młodzieżowej Lidze UEFA czuje się większą odpowiedzialność, to dodatkowa presja. Ale szczególnie na temat «Mariboru» nie mogę nic powiedzieć, tak samo jak nie mogę postawić Słoweńców ponad naszych przeciwników w krajowych zmaganiach młodzieżowych.
— Jak jutro będziesz się nastawiać, żeby wygrać?
— Właściwie w żaden szczególny sposób. Aby być w dobrej formie, trzeba się dobrze wyspać, będę słuchać muzyki i motywować drużynę, aby dać im dobry nastrój. Oczywiście, czekamy tylko na zwycięstwo.