«Nie chciałem być w tym systemie, gdy ktoś decyduje za mnie i kieruje moimi działaniami» — wychowanek „Szachtara” o metodach teg

Wychowanek donieckiego „Szachtara” Rościsław Rusin opowiedział, jak poczuł na sobie zasady i metody tego klubu.

Rościsław Rusin. Foto — FC „Metalist 1925”

„Kiedy byłem w „młodzieżówce” „Szachtara”, przez półtora roku biegałem w kółko, ponieważ nie chciałem przedłużać kontraktu z „górnikami”.

Nie podpisałem nowego kontraktu, ponieważ miałem tylko jedną drogę — „Mariupol”. A to było decydowane bez uwzględnienia opinii samego zawodnika. Chcesz czy nie — musisz jechać, bo tak powiedział klub.

A ja nie chciałem być w tym systemie, gdy ktoś decyduje za mnie i mówi, co robić i dokąd jechać. Kiedy ktoś kieruje twoim życiem, to ciężko. Bo mogą cię wcisnąć do zespołu, a ty tam nawet nie jesteś potrzebny trenerowi, czy przeciwnie — każą ci tam grać na stałe. Różne sytuacje się zdarzają.

Nie mogłem nigdzie odejść, ponieważ za mnie trzeba było zapłacić duże pieniądze — 300 albo 400 tysięcy euro. Ta sama historia, gdy kontrakt już się skończył, ale trzeba zapłacić za wychowanie gracza do 23 roku życia te same sumy. Kluby nie są gotowe płacić takie pieniądze za młodego, nikomu nieznanego gracza.

Główny trener „Olimpika” Roman Sanżar oraz wszyscy inni z klubu chcieli, żebym u nich grał. Pół roku trenowałem już z „Olimpikiem”, ale nie mogli się jakoś dogadać z „Szachtarem”. Moja wartość to 10-15 tysięcy euro, a „Szachtar” chciał 300-400 tysięcy euro. W tym czasie nikt nie chciał procesować się z „Szachtarem” i wyszło tak, że ani w „Olimpiku”, ani nigdzie w Ukrainie nie mogłem trafić. Więc przyjąłem ofertę z Łotwy, z „Spartaksem” (Jurmala). Agenci znaleźli mi tę drużynę, a w kontrakcie była możliwość gry bez rekompensaty. Nie pamiętam wszystkich szczegółów prawnych, ale to była Wyższa Liga Łotwy i mogli nie płacić „Szachtarowi”. Dlatego pojechałem do Jurmały”, — cytuje słowa Rusina „Ukraiński futbol”.

0 комментариев
Najlepszy komentarz
  • * *(BOSCH) - Наставник
    13.11.2024 10:17
    Кріпацтво...
    • 3
Komentarz