Główny trener lwowskiego „Rucha” Witalij Ponomariew skomentował debiutanckie powołanie obrońcy swojej drużyny Ołeha Sycha do reprezentacji Ukrainy.
„O tym powołaniu dowiedziałem się w środę wieczorem, a w czwartek rano rozmawiałem z Ołehem, zanim udał się do Polski.
Przede wszystkim pogratulowałem mu z tego powodu, powiedziałem, że zasłużył na to swoją grą i stosunkiem do procesu treningowego.
Co mu życzyłem? Wierzyć w swoje siły, być zimnokrwisty. Tym bardziej, że międzynarodowego doświadczenia Sycha nie brakuje. Na poziomie klubowym kiedyś bronił barw belgijskiego „Kortrijk”, zdobył brązowy medal młodzieżowych mistrzostw Europy, uczestniczył w igrzyskach olimpijskich we Francji.
Sych stał się pierwszym przedstawicielem „Rucha” w reprezentacji narodowej Ukrainy. Zaczynał u trenera Włodzimierza Bezučka we lwowskiej szkole sportowej. Następnie grał w „Karpaty” na pozycji pomocnika, a już w „Ruchu” został przeniesiony na prawą flankę obrony.
W ostatnim czasie znacznie się poprawił, szczególnie w grze w trzeciej strefie. Jest to silny gracz, nieustępliwy w pojedynek, potrafi zaostrzyć sytuację jakościowym dośrodkowaniem lub mocy strzałem z daleka. Progresuje również na pozycji obrońcy.
Dla 23-letniego piłkarza, który jest liderem „Rucha” — to kolejne wyzwanie w jego karierze. Jestem przekonany, że potwierdzi nie przypadkowość swojego powołania do reprezentacji narodowej Ukrainy”, — powiedział Ponomariew.